Raport IV liga: Tak radzili sobie Poprad Muszyna, Glinik Gorlice, Limanovia oraz Barciczanka

Raport IV liga: Tak radzili sobie Poprad Muszyna, Glinik Gorlice, Limanovia oraz Barciczanka

IV liga Sądecczyzna

Sezon 2022/2023 ruszył na dobre. W IV lidze nasz region reprezentują: Poprad Muszyna, Glinik Gorlice, Limanovia Limanowa oraz Barciczanka. Zespoły radziły sobie ze zmiennym szczęściem. Kto zdołał wygrać a kto musiał przełknąć gorycz porażki? Zapraszamy na raport dts24.pl – prosto z IV-ligowych muraw.

PEWNE ZWYCIĘSTWO POPRADU MUSZYNA
Nowe wydanie IV ligi (po tegorocznej reorganizacji) rozpoczęło się od mocnego uderzenia dwóch drużyn. Wśród nich jest przedstawiciel naszego regionu – Poprad Muszyna. Nadpopradzki zespół nie przegrał jeszcze żadnego ze spotkań a za nami przecież trzy kolejki (jedna z nich odbyła się w środku minionego tygodnia). Oprócz Popradu, tylko Wiślanie mają w swoim dorobku komplet zwycięstw.

Muszyński Poprad nie miał w ten weekend litości dla rywala. W wyjazdowej potyczce okazał się zdecydowanie lepszy od Beskidu Andrychów. Gracze trenera Piotra Kapusty szczególnie w drugiej części spotkania wykazali się dużą dozą skuteczności. Zwyciężyli 4:1, choć do przerwy remisowali 1:1. Gospodarze prowadzili od 18 minuty po golu Matyska. Jeszcze przed przerwą Poprad odpowiedział jednak za sprawą Kuca. Po zmianie stron na murawie rządzili już tylko muszynianie. Bramki strzelali: Matras i Sławecki. Wynik spotkania ustalił Dyląg, który skutecznie egzekwował rzut karny.

Beskid Andrychów – Poprad Muszyna 1:4 (1:1)
Bramki: Matysek 18 – Kuc 30, Matras 50, Sławecki 61, Dyląg 79.
Beskid: Zaremba – Tylek, Tatarczyk, Nagi, Ceglarz, Karcz (Wdowik), Koczur, Kaczmarczyk (Mizera), Matysek (Koim), Kapera, Kasiński (Janusiewicz).
Poprad: D. Bomba – T. Bomba, Szczepanik, Szczepański (Dyląg), Matras, Orzechowski, Zawiślan, Mrówka, Klóska (Noworolnik), Kuc, Sławecki.

GLINIK GORLICE POKONANY PRZEZ LUBAŃ MANIOWY
Na przełamanie musi jeszcze poczekać Glinik. Gorliczanie zagrali na wyjeździe z Lubaniem Maniowy. W przeważającej części meczu konfrontacja była wyrównana. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 1:1. Już w 6. minucie Kasperczyk otrzymał podanie z głębi pola, oddał strzał z okolic narożnika pola karnego. Futbolówka po rykoszecie wpadła do strzeżonej przez Harwata bramki. Glinik zareagował gość szybko. W 20. minucie po stałym fragmencie gry wyrównał Śliwa. Trener Lubania Paweł Bartkiewicz dokonał w przerwie trzech zmian a jedna z nich okazała się kluczowa dla losów całego spotkania. Na boisku pojawił się Bryja i to on w kluczowych momentach odegrał najważniejszą rolę. Najpierw wystąpił w roli asystenta. W 60. minucie podał do Pluty a ten sprytnym strzałem pokonał golkipera Glinika. Trzy minuty później wspomniany wcześniej Bryja przejął wybitą po rzucie rożnym piłkę i skutecznie przymierzył z dystansu. Ta bramka ustaliła wynik spotkania i ostatecznie odebrała Glinikowi nadzieje na jakąkolwiek zdobycz punktową.

Lubań Maniowy – Glinik Gorlice 3:1 (1:1)
Bramki: Kasperczyk 6, Pluta 60, Bryja 63 – Śliwa 20.
Lubań: Świerad – Zaika (Hajdara), Diaz, Jandura, Pluta, Chlipała, Firek, Majerski (Bryja), Kasperczyk (Skydan), Duda, Chernyavskiy (Mańko).
Glinik: Harwat – Drąg, Krzysztoń, Dąbrowski (Martuszewski), Stój (Matuszek), Rząca (Mituś), Ostrowski, Śliwa, Gazda, Kuliga, Świechowski.

DOBRY MECZ LIMANOVII, ALE PUNKTÓW BRAK
Limanovia Limanowa (podobnie jak Glinik) także przegrała swój mecz. Różnica polega jednak na tym, że podopieczni trenera Pawła Zegarka mogą mieć nieco więcej powodów do optymizmu. W konfrontacji z Wiślanami (pomimo gry na terenie rywala) długimi fragmentami potrafili przeważać – szczególnie w drugiej połowie. Limanovia przegrała 1:0, tracąc tzw. „bramkę do szatni.” Miejscowi tuż przed przerwą wykonywali stały fragmenty gry. Krótko rozegrali rzut rożny a posłana w pole karne piłka szczęśliwie znalazła drogę do siatki. Po zmianie stron Limanovia należycie realizowała założenia taktyczne. Polegały one między innymi na niwelacji silnie obsadzonego środka pola drużyny przeciwnej. Gracze Limanovii stworzyli sobie kilka dogodnych okazji bramkowych. Zabrakło skuteczności. Trzy punkty zostały w Jaśkowicach, choć mając na uwadze przebieg meczu trzeba przyznać, że podział punktów byłby bardziej adekwatnym rezultatem.

Wiślanie Jaśkowice – Limanovia Limanowa 1:0 (1:0)
Bramka: Lewiński 42.
Wiślanie: Ropek – Morawski, Tetych, Lewiński, Jaklik, Pischinger, Dynarek, Krasuski, Głaz, Sołtys, Seweryn.
Limanovia: Pietrzak – Bandarenka, K. Mus, Małota, Skrzatek, G. Mus, Kurczab, Kościółek (Dziedzina), Krzyżak (Pławecki), Uchacz (Matras), Kulig (Ciesielski).

PREMIEROWE ZWYCIĘSTWO BARCICZANKI BARCICE
Pierwsze zwycięstwo w sezonie zanotował beniaminek z Barcic. Gracze trenera Mateusza Dwojaka powoli adaptują się w nowej rzeczywistości. Po remisie na inaugurację i porażce w środku tygodnia, tym razem wygrali i to z solidną marką Dalinu Myślenice. Rezultat 2:1 oznacza pierwsze zwycięstwo w sezonie 2022/2023 a obydwie bramki zdobył Maciej Korzym (z zawodnikiem rozmawialiśmy tuż przed startem sezonu – czytaj TUTAJ).

Jak padły bramki? Najpierw Barciczanka zaatakowała prawą stroną. Tam miejscowi wymienili kilka podań. Posłana z okolic narożnika pola karnego piłka trafiła w okolice piątego metra, gdzie sprytną „główką” popisał się Korzym. Napastnik zachował zimną krew, skontrował zagraną futbolówkę technicznym uderzeniem po długim rogu i gospodarze mogli się cieszyć z prowadzenia. Drugi gol był jeszcze ładniejszy. Korzym próbował zagrać lobem do wychodzącego na czystą pozycję kolegi z zespołu. Podanie przeciął obrońca Dalinu. Zrobił to jednak dość niefortunnie. Do futbolówki dopadł napastnik Barciczanki i soczystym uderzeniem huknął tuż pod poprzeczkę. Golkiper nie miał najmniejszych szans na reakcję.

fot. Barciczanka Barcice

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama