Temat budowy spalarni odpadów w Nowym Sączu budzi sporo kontrowersji. Inicjatywa ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Podczas ostatniej sesji rady miasta prezydent Ludomir Handzel przedstawił swoje stanowisko w tej sprawie. Chciałby, aby głos należał do mieszkańców.

– Za kilka lat, być może za 3 być może za 5, zakończy swoje funkcjonowanie, wyczerpie się ilościowo, składowisko na górze Zabełeckiej – mówił prezydent Handzel.

Jak zaznaczał, ważne by z odpowiednim wyprzedzeniem zastanowić się co dalej i przedyskutować wszystkie możliwości.

– Jednym z możliwych rozwiązań jest poszerzenie istniejącego składowiska, aby funkcjonowało jeszcze wiele lat. Drugim rozwiązaniem jest znalezienie miejsca dla nowego składowiska na terenie miasta Nowego Sącza i tutaj skierowałem stosowne pismo do zarządów osiedli, czy widzą możliwość umiejscowienia takiego składowiska odpadów komunalnych na swoich osiedlach – relacjonował prezydent.

Kolejną opcją, którą przedstawił, jest wywożenie odpadów z Nowego Sącza do innych miejsc w Polsce. Zaznaczył jednak, że jest to najdroższe rozwiązanie. Istnieje także możliwość wybudowania instalacji termicznego przetwarzania odpadów, na temat której od jakiegoś czasu trwa dyskusja (o proteście grupy mieszkańców pisaliśmy TUTAJ).

Ludomir Handzel skierował do radnych pismo, w którym prosił o rozważenie możliwości zorganizowania referendum dla mieszkańców Nowego Sącza w sprawie spalarni.

– Ponieważ, jak zwykle w tego typu dyskusjach, ujawniają się głosy populistyczne, nie oparte na informacjach naukowych, a części radnych może podlegać presji różnych grup interesów, jako prezydent miasta proponuję zwrócić się wprost do mieszkańców – argumentował.

fot. transmisja sesji Rady Miasta