Podczas wczorajszego spotkania premiera RP Mateusza Morawieckiego z samorządowcami w Miasteczku Galicyjskim w Nowym Sączu, starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski rozmawiał z szefem rządu pytanie o budowie nowej drogi łączącej Sądecczyznę z Brzeskiem i autostradą A4. W rozmowie ze starostą premier zaproponował rozwiązanie: zaprojektować drogę tylko do granic Czchowa.
– O budowie „Sądeczanki” głośno się mówi, natomiast nie ma konkretów – mówi starosta Marek Kwiatkowski. – Wiemy, że są różne przeszkody, w tym brak zgody mieszkańców jednej z małopolskich gmin na przebieg drogi przez ich teren. Tymczasem „Sądeczanka” zapewniłaby o wiele większy i szybszy rozwój gospodarczy naszego regionu. Pan premier wie o braku zgody jednej z gmin i stwierdził, aby rozpocząć projektowanie trasy jednocześnie od Brzeska do granicy tej gminy z jednej strony i od Nowego Sącza do granicy tej gminy z drugiej strony. Być może wtedy presja osób, które potrzebują tej trasy będzie tak duża, że zmieni się stanowisko mieszkańców tej jednej gminy.
Najbardziej zdeterminowani w protestach są mieszkańcy Tymowej w gminie Czchów. Zdecydowali się powołać stowarzyszenie. „Jego głównym zadaniem będzie walka o nasze lepsze jutro. O utrzymanie naszych ziem, gospodarstw, domów i otaczającej nas przyrody oraz utrzymanie wariantu samorządowego budowy nowej drogi. Nie ma zgody na przecięcie Tymowej na pół” – piszą.
Do decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych wytypowano trzy warianty przebiegu trasy: wariant „C’ do którego przekonuje GDDKiA, wariant „A”, do którego przekonują samorządowcy i jako trzeci – wariant „F”. Można je prześledzić na mapie pod tekstem.
Wariant „C” wymaga wyburzeń aż 369 budynków. Zaproponowany przez samorządowców wariant „A” wymagałby o 224 wyburzeń.