Radosław Kanach już oficjalnie zostaje w Nowym Sączu. Jego wypożyczenie z Cracovii do Sandecji zostało właśnie przedłużone o kolejny rok.
– Cieszę się, że tutaj zostaję. Znam drużynę, rozmawiałem z trenerem – mówi nam pomocnik, który w poprzedniej kampanii zanotował 18 meczów w lidze i jeden pucharowy.
– Moim celem na nowy sezon jest wykręcenie dobrych liczb. Chcę grać jak najwięcej i wygrywać najlepiej w każdym meczu. Chcę również a może przede wszystkim pomagać drużynie – wylicza 20-latek.
Czytaj również: SANDECJA. MARIUSZ GABRYCH – ILE WART TAKI SNAJPER? [KOMENTARZ]
Piłkarz Sandecji w czwartek miał okazję obejrzeć występ swoich kolegów z Cracovii, którzy rywalizowali ze słowackim DAC Dunajską Stredą w pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy („Pasy” odpadły po remisie 1:1 na wyjeździe i 2:2 u siebie).
– Szkoda, że tak to się potoczyło, ale tak to bywa w piłce – komentuje.
Pytany o to, czy z nim w składzie Cracovia grałaby dalej w Europie szczerze się uśmiecha.
– Nie wiem, co by było. Mówiąc szczerze,jakoś o tym nie myślałem – podsumowuje.
Odwiedź konto autora na Twitterze
Fot. R.Szurek