Dzielnicowy Posterunku Policji w Łukowicy podczas patrolu (17 października) zwrócił uwagę mężczyźnie, który idąc chodnikiem, nie miał założonej maseczki. 56-latek ani myślał słuchać policjanta.
– Ponieważ 56-latek w żaden sposób nie zastosował się do pouczenia, policjant przystąpił do wypisywania mandatu. Wtedy też mężczyzna zaczął przeklinać i grozić funkcjonariuszowi, a w pewnym momencie wyjął z kieszeni butelkę z alkoholem i zaczął go spożywać – przekazuje rzeczniczka limanowskiej policji aspirant Jolanta Mól.
Mundurowy ponownie zwrócił uwagę 56-latkowi, czym jeszcze bardziej go zdenerwował. Mężczyzna zaczął grozić policjantowi, że go zabije. W czasie gdy dzielnicowy przystąpił do jego zatrzymywania, ten zaczął uderzać funkcjonariusza trzymaną w ręce butelką.
Jeden z mieszkańców Łukowicy zauważył sytuację i natychmiast pospieszył na odsiecz mundurowemu. To pozwoliło obezwładnić napastnika do czasu przybycia patrolu.
– Kiedy na miejsce przyjechali kolejni policjanci, mężczyzna swą agresję słowną skierował na nich. Sprawca został przewieziony do jednostki Policji, a następnie usłyszał zarzuty popełnienia kilku przestępstw – relacjonuje Jolanta Mól z KPP Limanowa.
Jak się okazało, 56-latek wszedł w konflikt z prawem tuż po tym jak odbył karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Orzeczono ją za podobne przestępstwo, czyli: kierowanie gróźb karalnych, znieważenia, naruszenia nietykalności cielesnej oraz wywierania wpływu na czynności służbowe funkcjonariusza publicznego, a także uszkodzenie ciała.
Teraz grozi mu 5 lat więzienia. Co więcej, na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Limanowej zastosował wobec 56-latka trzymiesięczny areszt.
Fot. arch. KPP Limanowa