Pekiniada 2022 (I). Pokój olimpijski

Pekiniada 2022 (I). Pokój olimpijski

Na czas igrzysk olimpijskich zapadał w starożytnej Grecji pokój olimpijski – ogłaszano rozejm i działania wojenne w świecie helleńskim ponoć ustawały. W naszych czasach to igrzyska olimpijskie trzeba było w trakcie wojen odwoływać.

Przecież już zdecydowano, że w 1916 r. odbędą się w Berlinie, ale nie doszły do skutku z powodu I wojny światowej. Następne urządzono dopiero po zawarciu pokoju – w 1920 r. w światowej stolicy diamentów Antwerpii. To samo z IO, jakie miano rozegrać w 1940 r. w Tokio i w 1944 r. w Londynie oraz Zimowymi IO z 1944 r. w Cortinie d’Ampezzo – tym razem przyczyną była II wojna światowa. Jak wiadomo, ruch olimpijski wrócił do równowagi w 1948 r., kiedy przeprowadzono zaległe IO w Londynie.

Ciekawe, że gospodarzami trzech z czterech niedoszłych do skutku imprez miały być państwa tzw. Osi, czyli agresorów wojennych… Ale oddano im ten dług w iście olimpijskim duchu, który postuluje chwałę zwyciężonym: IO w Berlinie odbyły się 20 lat po tych odwołanych, w Cortina d’Ampezzo w 1956 r., a w Tokio nawet dwukrotnie, bo w latach 1964 i 2021.

O ile w antycznej Grecji ogłaszano rozejm olimpijski, a w epoce nowożytnej przeciwnie – ofiarą wojen padały również IO, to w czasach nam bliższych, bo po II wojnie światowej, upowszechniło się trzecie rozwiązanie: liczne IO odbywały się w trakcie trwania konfliktów wojennych na świecie. I tak np. IO w Helsinkach ’52 rozgrywano w czasie wojny koreańskiej, a wojna wietnamska objęła IO w Melbourne ’56, Rzymie ’60, Tokio ’64, Meksyku ’68 i Monachium ’72 (nie wspominając już o imprezach zimowych). A to tylko niektóre wojny z długiej listy konfliktów zbrojnych, nie przerywanych na okoliczność zawodów olimpijskich.

Ale dopiero IO w Moskwie ’80 zostały zbojkotowane w proteście przeciwko interwencji ZSRR w Afganistanie. Zbojkotowane przez USA i państwa zachodnie – tak jakby podobne interwencje Stanów Zjednoczonych zarówno w Korei, jak i Wietnamie uznano za niebyłe. W rewanżu ZSRR i jego satelity, w tym Polska, zbojkotowały IO w Los Angeles ’84.  A potem USA – o, ironio i amerykańska hipokryzjo! – też interweniowały w Afganistanie: w latach 2001-21, czyli m.in. w czasie rozgrywania IO w Atenach 2004, Pekinie 2008, Londynie 2012, Rio de Janeiro 2016 i Tokio 2020(1) , o Zimowych IO znów nie wspominając. I jakoś mało kto wtedy protestował, choć nawet jedne zimowe przeprowadzono akurat w USA – w Salt Lake City w 2002 r.

Pokój olimpijski został zburzony w sposób drastyczny, gdy w Monachium ’72 zaatakowano same IO: bojówka palestyńska wdarła się do wioski olimpijskiej i zabiła 11 członków ekipy izraelskiej i jednego policjanta niemieckiego. Zginęło również 5 z 8 terrorystów.

Igrzyska w Monachium zamarły wtedy na jeden dzień. Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Avery Brundage, tłumacząc decyzję o wznowieniu zawodów, wypowiedział słynne słowa: – Games must go on. A Freddie Mercury, który miał potem zaśpiewać uważany za hymn sportowy utwór „We are the Champions”, z czasem przerobił to w innej piosence na „Show must go on”…

Same IO też nie są święte, bo strzelanina na nich trwa w najlepsze. Wszak w ramach letnich rozgrywane są zawody w takich dyscyplinach wojskowych, jak strzelectwo i pięciobój nowoczesny, a na zimowych – biathlon, w którym uczestnicy biegają na nartach z karabinami na plecach i co chwilę zatrzymują się, żeby otworzyć ogień z luf.

A na koniec trzeba koniecznie docenić prezydenta Rosji Władimira Putina, bo jest to przywódca, który rygorystycznie przestrzega pokoju olimpijskiego. Inna sprawa, że przestrzega osobliwie: oto wojska rosyjskie wkroczyły na terytorium Gruzji dosłownie w PRZEDEDNIU poprzednich IO w Pekinie – letnich w 2008 r. A pierwszy atak na Ukrainę, kiedy odebrano temu państwu Krym, zarządzono dokładnie NAZAJUTRZ po zakończeniu Zimowych IO rozgrywanych akurat w Rosji – w Soczi 2014.

Tuż przed oficjalnym startem Zimowych IO w Pekinie 2022, wyznaczonym na jutro, cały świat obstawia, czy i kiedy armia rosyjska rozlokowana nad granicą ukraińską zaatakuje. Są trzy możliwości: napadnie Ukrainę dzisiaj, w trakcie zawodów olimpijskich albo tuż po nich. Bo Putin wyraźnie gardzi świętem olimpijskim. Ostatnio też dlatego, że w Zimowych IO w Pjongczangu 2018 oraz na IO w Tokio 2020(1) reprezentacja Rosji z powodu stosowania państwowego niedozwolonego dopingu w sporcie nie mogła (i nadal nie może na tegorocznych ZIO) brać udziału pod własnym sztandarem, lecz wyłącznie pod flagą olimpijską.

Lecz Putin ciągle jeszcze może wycofać wojska…

Ireneusz Pawlik

Pekiniadę sponsoruje

 

grafika w nagłówku: oficjalny materiał IOC; Beijing 2022

 

Czytaj też:

Krynica Zdrój. Saneczkarze trenują na lodowisku. Nadzieja na tor saneczkowy wciąż się tli…

Reklama