Jak to jest, że posiadamy wiedzę, jesteśmy świadomi, a nadal udajemy, że problem nas nie dotyczy? Na raka umrze może nasz sąsiad, ale my? Nie ma takiej możliwości. Przecież jak wrzucimy jedną plastikową butelkę i spalimy ją w piecu, to nic się nie stanie, nikt nie zauważy… Ile osób tak nadal myśli i z uporem maniaka pozbywa się w ten sposób śmieci? 

Aby uświadomić nieuświadomionych warto zacząć od tego, że w Polsce każdego roku smog zabija około 50 tysięcy ludzi. To tylko cyfra? To wyobraźmy sobie, że mija półtora roku i liczący ponad 80-tysięcy mieszkańców Nowy Sącz całkowicie pustoszeje. Przerażające, prawda?

Mamy oswoić się z rakiem? 

Ze wszystkich zgonów spowodowanych chorobami nowotworowymi, około 30% mężczyzn i 16% kobiet umiera właśnie na raka płuc. Jak przekonywała w naszej rozmowie doktor Dorota Szymańska – specjalistka chirurgii ogólnej i onkologicznej, jedną z przyczyn zachorowania na niego są wszystkie środowiskowe zanieczyszczenia, których jest coraz więcej, stąd zwiększenie zachorowalności na raka płuc nawet wśród osób niepalących.

Smog zabija dziesiątki tysięcy Polaków. Śmiertelne żniwo zbiera tylko i wyłącznie poprzez zachorowanie na nowotwór płuc?

– W tym przypadku bierzemy nie tylko pod uwagę raka płuc, ale także wszystkie POCHP. Przewlekłe zapalenia dróg oddechowych, astma, to też poniekąd są choroby, które powodują niewydolności krążenia, a więc koło się zamyka… – podkreślała doktor Szymańska.

Dobrze, a więc już wiemy, że smog to nie jakaś mityczna postać z bajek, a realne zagrożenie naszego życia. Jak możemy się przed nim bronić? Co zrobić, aby wpłynąć na poprawę powietrza, które wdychamy? To proste, nauczmy się wreszcie prawidłowo palić w piecu – to tak na dobry początek.

Palić, to dopiero sztuka!

Kiedy zaczyna się sezon grzewczy do Kotliny Sądeckiej wprowadza się na dobre smog. To, że Nowy Sącz znajduje się w czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie, wszyscy zapewne wiemy. Ale czy wiemy, że zmianą jednego prostego nawyku możemy wpłynąć na poprawę jakości powietrza w naszym regionie? Jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta: naucz się wreszcie poprawnie palić w piecu! Wiem, wiem, nie wierzysz na słowo.

Spójrz na poniższy film. Znajdują się na nim dwa kominy. Z jednego kopci się, że aż strach, z drugiego widać ledwo dostrzegalny dymek. W tym pierwszym, rozpalano ogień od dołu, a w drugim od góry. O co chodzi? Wyjaśnienie poniżej.

Należy włożyć do pieca odpowiednią ilość paliwa, np. węgla i podłożyć ogień na usypanej warstwie, a nie pod nią. Tylko tyle i aż tyle, aby dołożyć swoją cegiełkę w walce o czystsze powietrze. Co więcej, jeszcze przy tym zaoszczędzimy.

– Paląc od góry oszczędzamy do 30% opału, a więc 30% oszczędności zostaje w naszej kieszeni. Tlenek węgla w komorze górnego spalania jest spalany w większości, czyli nie dostaje się go aż tyle do atmosfery, jak w przypadku gdybyśmy palili w kotłach tradycyjnie, czyli od dołu – przekonuje Wiesław Zabawa, prezes Oddziału Regionalnego Małopolsko-Podkarpackiego Krajowej Izby Kominiarzy w Tarnowie.

Nie wierzysz filmowi, który widzisz i słowom, które czytasz? Przekonaj się sam i od jutra zacznij rozpalać w piecu od góry. Tej wiedzy nie zostawiaj dla siebie, podziel się z sąsiadem, starszymi rodzicami, znajomymi. Czas przestać zabijać siebie nawzajem i zacząć oddychać pełną piersią w sezonie grzewczym.

Pamiętaj także o czyszczeniu kominów i odpowiedniej wentylacji. O tym możesz posłuchać poniżej w naszym archiwalnym nagraniu.