40-letni mieszkaniec Krakowa usłyszał zarzut dotyczący pomocnictwa przy rozboju z użyciem broni palnej. Reszta sprawców napadu na lombard została ,,jednoznacznie” ustalona. Odzyskano także łup z tego przestępstwa.
Do napadu na lombard ,,Krzysiek” znajdującego się nieopodal dworca autobusowego w Nowym Sączu doszło 17 lutego około godziny 16. Przestępcy bronią sterroryzowali właściciela, który w lokalu przebywał z klientem. Bandyci rozbili gabloty i zabrali kosztowności m.in. złote pierścionki i łańcuszki. Straty sięgnęły około 200 tysięcy złotych.
Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring i ślady, zablokowali drogi dojazdowe oraz przesłuchali świadków. Także właściciel próbował ustalić sprawców. W mediach społecznościowych zaapelował do internautów o pomoc w ustaleniu przestępców, za którą obiecał ,,wysoką nagrodę”.
W tej sprawie policja zatrzymała 40-letniego mieszkańca Krakowa, któremu prokurator postawił zarzut pomocnictwa do dokonania rozboju z użyciem broni palnej. Jest on dobrze znany organom ścigania – wcześniej był karany za przestępstwa przeciwko mieniu.
– Mężczyzna został przesłuchany i złożył stosowne wyjaśnienia. Zastosowano wobec niego areszt na okres trzech miesięcy. Zatrzymany złożył zażalenie, jednak Sąd Okręgowy utrzymał w mocy stanowisko Sądu Rejonowego dotyczące aresztu – wyjaśnia w rozmowie z naszą redakcją prokurator rejonowy Jarosław Łukacz.
Jak dodaje, w ramach postępowania byli przesłuchiwani świadkowie i przeprowadzone oględziny miejsca zdarzenia, co doprowadziło do ustalenia sprawców rozboju.
– Odzyskano mienie z tego przestępstwa. Obecnie trwa weryfikacja do kogo należą poszczególne przedmioty, czy tylko do poszkodowanego, czy również do innych osób. Trwają czynności zmierzające do zatrzymania pozostałych sprawców, których jednoznacznie ustalono – dodaje prokurator Łukacz.