Nowy Sącz: demokracja czy partyjna dyscyplina? Radny PiS zarzuca kolegom zdradę

Nowy Sącz: demokracja czy partyjna dyscyplina? Radny PiS zarzuca kolegom zdradę

Nie milkną echa wczorajszego odwołania Bożeny Jawor z funkcji przewodniczącej Rady Miasta. Radny PiS Przemysław Gawłowski zarzuca zdradę klubowym kolegom, którzy głosowali za odwołaniem przewodniczącej.    

– Nie spodziewałem się takiego rozwiązania tej kwestii. Potrafimy liczyć do tych kilkunastu głosów. Ewidentnie wygląda na to, że sześć osób z naszego koalicyjnego klubu po prostu nas zdradziło. Jak inaczej mogę to skomentować? Tylko w ten sposób – mówi Przemysław Gawłowski.

-Oczywiście mam już swoje podejrzenia. Nie mam jednak dowodów. Wcześniej ustalaliśmy przebieg głosowania. Miałem pełne, stuprocentowe zapewnienie każdego radnego, że wszyscy będziemy glosowali za utrzymaniem pani Jawor. Na tym polega lojalność polityczna. Wynik głosowania jest dla mnie wielkim zaskoczeniem – podsumowuje.

Radny PO Tomasz Basta, który pełnił podczas głosowania funkcję przewodniczącego komisji skrutacyjnej mówi, że formalnie sprawa jest klarowna:

-Wyniki głosowania sprawiły, że, na 21 radnych, 11 było za odwołaniem w związku z czym podejmuje się uchwałę dotyczącą odwołania pani przewodniczącej – mówi radny.

Dlaczego zatem tak długo trwało liczenie głosów?

-W przypadku takich głosowań często wydaje się, że da się to policzyć w momencie, ale trzeba do tego podejść z odpowiednim pietyzmem. Każdy z członków komisji indywidualnie przeliczał głosy, sprawdzaliśmy wszystkie zapisy, jeśli chodzi o bezwzględną większość głosów. Dlatego tak długo to trwało.

To, że wymaganą większość osiągnięto dzięki głosom radnych klubu Prawa i Sprawiedliwości zdziwiło Tomasza Bastę.

-Zaskoczeniem było dla nas wszystkich, że część radnych PiS, dostrzegło te błędy, które pani przewodnicząca popełniała, bo tak to trzeba nazwać. Wyniki są, jakie są – podkreśla.

Fot. Ilustracyjne – UM NS, portalsamorzadowy.pl

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama