Nie żyje Witold Żytkowicz, sądecki biznesmen o złotym sercu. Był pasjonatem żeglarstwa i futbolu

Nie żyje Witold Żytkowicz, sądecki biznesmen o złotym sercu. Był pasjonatem żeglarstwa i futbolu

Witold Żytkowicz

W wieku 62 lat zmarł Witold Żytkowicz, założyciel firmy Auto Wito, salonu i serwisu Ford Wikar Nowy Sącz. Ponad wszystko kochał żeglarstwo i piłkę nożną. W przeszłości był prezesem klubu Biegoniczanka, który pod jego rządami przeżywał największe sukcesy. W latach 1998 – 2006 był członkiem zarządu Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Nowym Sączu, gdzie sprawował funkcję wiceprezesa ds. klubów sportowych.

Ciepłych słów w kierunku Ś.P. Witolda Żytkowicza nie kryje Marian Łęczycki (kierownik serwisu Forda), który w rozmowie z naszą redakcją podkreśla dobro, które cechowało zmarłego.

– Całe życie współpracowaliśmy. Głos mi się łamie, bo nawet dziś z mechanikami wspominaliśmy Witolda. Wszyscy go bardzo lubili. Był koleżeński, zawsze się odezwał do nas, nigdy nie mieliśmy problemów – mówi Marian Łęczycki, kierownik serwisu Forda przy ul. Węgierskiej w Nowym Sączu.

Witold Żytkowicz był pasjonatem futbolu. Jako prezes Biegoniczanki doprowadził klub do największych sukcesów. Ten walczył wówczas o III ligę i był drugą po Sandecji wiodącą siłą lokalnego futbolu. Sprawował również funkcję komandora w Podhalanskim Towarzystwie Żeglarskim. Miał wiele pasji. Jako właściciel Tawerny Vito, zlokalizowanej nad samym brzegiem Jeziora Czorszyńskiego zrealizował inwestycję, w ramach której wybudował wypożyczalnię sprzętu wodnego oraz obiekty służące rekreacji wodnej. Przystań oferuje miejsca do cumowania oraz wypoczynku w bliskiej odległości od jeziora. Wypożyczalnia posiada kajaki, rowerki wodne oraz jachty. Kochał żeglarstwo. Osiągał w tej dyscyplinie sportu sukcesy.

Bogusław Klimek z Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Nowym Sączu wspomina Pana Witolda jako człowieka pogodnego, który potrafił łagodzić obyczaje.

– Przyjaźniliśmy się. To był taki człowiek, że o każdej porze dnia i nocy można było na niego liczyć. Osoba o wielkim sercu. Nie potrafił się gniewać, nie pamiętam, aby kiedykolwiek się złościł. Takich ludzi jest coraz mniej – mówi Bogusław Klimek, po czym dodaje:

– Witold był członkiem zarządu OZPN w latach 1998 – 2006, kiedy związek był kierowany przez Ś.P. Adama Sieję. Za swoje osiągnięcia otrzymał między innymi Złotą Honorową Odznakę Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, Złotą Honorową Odznakę Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Nowym Sączu, Medal Mecenasa Futbolu Małopolskiego od Pana Ryszarda Niemca czy Medal Ambasadora Futbolu Nowosądeckiego. Tych odznaczeń było więcej – wspomina Bogusław Klimek w rozmowie z naszą redakcją.

Witolda Żytkowicza wspomina również jego przyjaciel Jakub Pawlikowski-Bulcyk. – Nie ma słów, aby określić to jak dobrym był człowiekiem. Pogodny, radosny, uśmiechnięty. Nigdy nie odmawiał wsparcia, pomocy, każdy wiedział, że można na niego liczyć. Trudno się pogodzić z jego odejściem. To nastąpiło zbyt szybko. Mieliśmy się spotkać lada chwila, zaprosił mnie. Jest mi bardzo przykro z powodu odejścia Witka – mówi naszej reakcji Jakub Pawlikowski-Bulcyk.

Pogrzeb odbędzie się w najbliższą środę (23 listopada) o godz. 14. w Kaplicy Cmentarnej w Biegonicach. Różaniec w intencji Ś.P. Witolda Żytkowicza zostanie odmówiony 21 oraz 22 listopada o godz. 17. oraz w dniu pogrzebu o godz. 13. – również w Kaplicy Cmentarnej w Biegonicach.

Czytaj także: Dzień Wcześniaka w sądeckim szpitalu Medikor

Fot. UMWM/ Witold Żytkowicz/
Facebook/ Bożena Borkowska  

Reklama