– Myślę, że jestem od dziecka związana z górami dlatego, że tu się urodziłam i tutaj mieszkam. W górach jest mi najlepiej (…) – mówi Jolanta Augustyńska w reportażu ,,Kobieta w górach” przygotowanym przez Monikę Chrobak. Został on wyemitowany na antenie Polskiego Radia. Sądeczanka opowiada w nim o swojej życiowej pasji i długoletnim związku z górami.
Jolanta Agustyńska 17 lat aktywnie pracowała w Zarządzie Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego Oddział Beskid. Obecnie trwa jej już trzecia kadencja (pierwsza na stanowisku sekretarza, kolejne jako prezeska) w Zarządzie Głównym PTT. Jak zaznacza, góry kocha równie mocno jak silnie związana jest z działaniem w ramach Towarzystwa. Pasja ta daje jej poczucie wolności ale i wiele życiowych lekcji.
– Góry uczą pokory. Trzeba być wytrwałym i rozważnym, bo nie zawsze to co sobie zaplanujemy jest możliwe do zrealizowania. Bardzo dużo zależy od warunków – należy mieć świadomość, że to my musimy się dostosować, a nie góry do nas. Poza tym, góry zawsze zaczekają (…) Wielką sztuką jest zawrócić – mówi w rozmowie z Moniką Chrobak.
Sądeczanka dzieli się ze słuchaczami swoimi przemyśleniami, opowiada o cierpliwości i warunkach pogodowych, które niejeden raz poprzestawiały jej plany, a przy tym zahartowały ducha. Podczas jednej ze wspinaczek zdarzyło jej się poślizgnąć na oblodzonej powierzchni. Zaczęła spadać, jednak jak zaznacza, czuła, że nic jej się nie stanie i machinalnie wykonywała czynności konieczne w takiej sytuacji, a przyswojone na szkoleniach. Potem z obserwacji naocznych świadków słyszała, że nie wyglądało to dobrze. Na szczęście nic się nie stało.
Cały reportaż Moniki Chrobak o Sądeczance został wyemitowany 27 grudnia w Czwórce, a wysłuchać można go już na stronie Polskiego Radia.
fot. arch. prywatne J. Augustyńskiej
Czytaj też:
Wojskowe samoloty nad Sądecczyzną. To demonstracja gotowości bojowej