Mama i jej trójka dzieci stracili dach nad głową. Pilnie potrzebna pomoc rzeczowa i finansowa

Mama i jej trójka dzieci stracili dach nad głową. Pilnie potrzebna pomoc rzeczowa i finansowa

pożar wilkowisko, pomoc, rodzinie

W jednej chwili Barbara Papież z Wilkowiska straciła dorobek życia i bezpieczeństwo. Pożar odebrał dach nad głową matce samotnie wychowującej trójkę dzieci. 13-letni Adrian, 11-letnia Lena i 9-letni Maciej liczą na dobrych ludzi, którzy zechcą pomóc im w rodzinnej tragedii.

Koszmar rozegrał się 17 września. Do pożaru doszło około godziny 17:00. Jak się okazało, nie był to wypadek tylko podpalenie, za które odpowiadał 60-letni pijany wujek. Mężczyzna podpalił stodołę, a ogień rozprzestrzenił się na sąsiadujący z nią dom. Pożar strawił wszystko, o czym pisaliśmy w artykule: Pijany wujek podpalił stodołę. Ogień przeniósł się na dom.

Organizatorki publicznej zbiórki: Ewa Śliwa i Justyna Papież wierzą, że dobro wraca ze zdwojoną siłą. Chca, by zebrane wspólnie pieniądze pomogły w przywróceniu rodzinie możliwości normalnego funkcjonowania. Wszystkie osoby, które chcą wesprzeć poszkodowaną pożarem rodzinę, mogą dołożyć cegiełkę —> TUTAJ.

Ogień zabrał wszystko

Ewa Śliwa oraz Justyna Papież w apelu o pomoc zwracają uwagę na całość poniesionych strat. Zniszczeniu uległo kilka połączonych ze sobą budynków: garaż, budynek gospodarczy i dach domu mieszkalnego. Wszystkie rzeczy, które znajdowały się na strychu spłonęły doszczętnie. Dom został całkowicie zalany w czasie gaszenia pożaru, wobec tego nie nadaje się do zamieszkania. Dzięki szybkiej pomocy sąsiadów część rzeczy udało się uratować.

– Część domu w okresie letnim była poddana remontowi. Położone zostały panele i płytki, a ściany zostały pomalowane. Poczyniono również kroki w kierunku instalacji centralnego ogrzewania, w jednym pomieszczeniu zostały wymienione okna. Dlatego w momencie tak wysokiego zaangażowania ze strony Barbary, aby zapewnić ciepły dom na jesień i zimę swoim dzieciom pożar był szczególnie dotkliwym ciosem dla całej rodziny. Obecnie dom nie nadaje się do zamieszkania, a nadchodzi zima – czytamy w apelu inicjatorek zbiórki.

Aby rodzina ponownie mogła wspólnie zamieszkać pod jednym dachem potrzeba wsparcia setek, a nawet i tysięcy darczyńców. Potrzebna jest także pomoc rzeczowa, przedmioty do codziennego użytku. Przed pogorzelcami ogrom pracy, z którą sami sobie nie poradzą. Trzeba usunąć i wymienić cały dach, zrobić nowe wylewki, strop, tynki, wymienić instalację elektryczną i wykonać nowe ogrzewanie. Tak naprawę dom będzie trzeba odbudować niemal od początku.

– Rodzina przyjmie także pomoc w postaci rzeczowej m.in. podstawowe rzeczy potrzebne do codziennego funkcjonowania (garnki, talerze, sztućce itp.), materiały budowlane (np. deski, stemple, pustaki, blacha, sprzęt budowlany), czy pomoc przy odbudowie. W tym celu prosimy o kontakt telefoniczny: 668 784 952 – apelują organizatorki zbiórki.

 

Fot: zrzutka.pl

Czytaj także: Marcin Gortat na planie filmu o niezwykłej koszykówce. „For Heroes” w sądeckim Sokole

Reklama