Kto zjadł 60 kg ciastek, a kto wywoził teczki z danymi pracowników, czyli… sądecka kultura pod kontrolą

Kto zjadł 60 kg ciastek, a kto wywoził teczki z danymi pracowników, czyli… sądecka kultura pod kontrolą

Uchybienia w zakresie organizacji Jesiennego Festiwalu Teatralnego, w tym dystrybucji biletów, wynajmu sali widowiskowej, zawieranych umów, organizacji jednostki oraz dokumentacji finansowo – księgowej stwierdziła kontrola przeprowadzona w Miejskim Ośrodku Kultury zlecona przez władze miasta. Nieprawidłowości finansowe, wedle kontrolerów, dotyczą kwoty 402 107,00 zł. Ówczesne władze MOK Marta Jakubowska oraz Katarzyna Luksa ripostują każdy ,,zarzut”. Dodatkowo wytykają szereg błędów merytorycznych popełnionych w trakcie audytu, jak i w raporcie pokontrolnym upublicznionym przez gospodarzy ratusza.

Już na wstępie swojej odpowiedzi na zarzuty, byłe dyrektorki MOK zwracają uwagę, iż kontrolujący powołują się na zarządzenie nr 1/2016 z dnia 01.12.2016 dyrektora MOK, dotyczące polityki rachunkowości, a tymczasem w okresie kontrolowanym obowiązywało zarządzenie nr 3/2017 z dnia 23.01.2017.  ”Czyżby z jakichś nieokreślonych powodów nie odpowiadała kontrolującym polityka rachunkowości, wynikająca z powyższego obowiązującego zarządzenia?” – pytają.

Ponadto wytykają audytorom, iż kontrola została przeprowadzona poza siedzibą instytucji. Wszystkie dokumenty, w tym umowy zlecenia i umowy o dzieło (z ewidentnym naruszeniem przepisów RODO oraz art.29a ustawy z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej) zostały wywiezione z MOK prywatnym samochodem.

Proszę się tym nie zajmować 

,,Dokumenty były przekazywane przez powołaną zarządzeniem Prezydenta Miasta Nowego Sącza z dnia 21 października 2019 r., p.o. dyrektora MOK, bez konsultacji z księgową MOK, odpowiedzialną w tym czasie za w/w dokumenty. Na uwagę pani księgowej, skierowaną do p.o. dyrektora MOK odnośnie wątpliwości dotyczących wydania tych dokumentów na zewnątrz, p.o. Dyrektora odpowiedziała wprost: „proszę się więcej tym nie zajmować” – relacjonują byłe szefowe placówki.

Co więcej, w trakcie kontroli miały również zostać wywiezione akta osobowe pracowników MOK (dane wrażliwe), co także narusza przepisy RODO. Ponadto dokumenty po kontroli nie zostały w żaden sposób zabezpieczone, a porzucone na schodach MOK, gdzie każdy miał do nich dostęp. Na dowód swoich słów, byłe władze placówki przysyłają zdjęcie, które umieściliśmy powyżej.

„Przeprowadzane czynności kontrolne odbyły się bez udziału osób odpowiedzialnych za gospodarkę finansową jednostki; w wielu przypadkach ich obecność rozwiązałaby wątpliwości kontrolujących, a co za tym idzie, w konsekwencji większość opisanych zdarzeń nie znalazłaby się w protokole kontroli” – stwierdzają byłe dyrektorki MOK.

Jednocześnie podkreślają, iż co roku sprawozdanie finansowe było weryfikowane przez zespół pracowników Urzędu Miasta, powołany zarządzeniem prezydenta, a następnie sprawozdanie to było zatwierdzane przez prezydenta miasta. Ponadto corocznie zatwierdzane były również przez Urząd Miasta plany finansowe i merytoryczne Instytucji.

,,Bardzo żałujemy, że kontrolujący nawet słowem nie wspomnieli, że w okresie kontrolowanym MOK uzyskał dochody ze sprzedaży usług działalności podstawowej na łączną kwotę ponad 2 600 000 złotych – co zupełnie w innym świetle stawia zdolności menedżerskie osób zarządzających tą instytucją w kontrolowanym okresie. Zgodnie z ustawą o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej z dnia 25.10.1991 r., instytucja kultury (w tym przypadku MOK w Nowym Sączu) posiada pełną samodzielność finansową i autonomię merytoryczną, czego kontrolujący nie uwzględnili przy prowadzonych działaniach kontrolnych” – przypominają ówczesne władze ośrodka kultury.

Kontrola w Miejskim Ośrodku Kultury

Zakres kontroli zleconej 21 października 2019 roku przez prezydenta miasta obejmował prawidłowość prowadzenia gospodarki finansowej Miejskiego Ośrodka Kultury w latach 2017-2019, w tym między innymi: zasadność i celowość ponoszonych wydatków, ewidencję i realizację przychodów, jak i również poprawność zawierania umów zleceń i o dzieło. Jak przekazują pracownicy sądeckiego magistratu, analiza dokumentacji zgromadzonej w wyniku przeprowadzonej przez Wydział Bezpieczeństwa i Kontroli Wewnętrznej Urzędu Miasta Nowego Sącza kontroli wykazała szereg nieprawidłowości.

Pierwsze z nich dostrzeżono w organizacji jednostki. Według kontrolerów zapisy zawarte w polityce rachunkowości niedostosowane były do specyfiki jednostki, brakowało wewnętrznych uregulowań, dziennika korespondencji pism oraz oznakowania numerami inwentarzowymi zakupionego wyposażenia.

,,Instrukcja kasowa i inwentaryzacyjna znajdowały się w dokumentacji MOK. W każdym z kontrolowanych lat istniały zarządzenia o przeprowadzeniu inwentaryzacji i zgodnie z tymi zarządzeniami taka inwentaryzacja była przeprowadzana. Dziennik korespondencji znajdował się w Sekretariacie MOK – w trakcie trwania kontroli nikt z kontrolujących nie zażądał tego dokumentu. Wszystkie dowody księgowe, zgodnie z naniesionymi numerami, były ujęte w systemie komputerowym, co umożliwiało sprawdzenie ich poprawności na wszystkich etapach przetwarzania danych” – ripostują byłe dyrektorki MOK Marta Jakubowska oraz Katarzyna Luksa.

Najwięcej nieprawidłowości kontrolujący dopatrzyli się w dokumentacji finansowo-księgowej. W niej wskazali m.in.: na wątpliwe wydatki rozliczane w ramach organizacji kolejnych edycji Jesiennego Festiwalu Teatralnego, zawarcie niekorzystnej umowy z bankiem prowadzącym obsługę rachunku jednostki, praktykowanie pobierania gotówki z naruszeniem obowiązujących w MOK uregulowań, tj. bezpośrednio z bankomatu przez kasjera.

60 kg ciastek 

W raporcie z przeprowadzonego audytu wypunktowano także: liczne wydatki na usługi cateringowe, gastronomiczne, w tym przypadek dokonania takiego wydatku bez upoważnienia, nieuzasadnione zakupy znacznej ilości artykułów spożywczych np. 60 kg ciastek w miesiącu sierpniu 2017 r., bez wskazania imprezy kulturalnej, na którą zostały przeznaczone.

,,Liczne przypadki zakupu usług cateringowych oraz znacznej ilości artykułów spożywczych w miesiącu sierpniu 2017 r., związane były z ówczesną organizacją przez MOK szeregu imprez, m. in.: koncertów, spektakli i spotkań w ramach cyklu „Integracja kulturalna Nowy Sącz – Chorzów”, całodziennych prób generalnych do nowego spektaklu Teatru Robotniczego oraz prób Narodowego Czytania” – wyjaśniają ówczesne władze MOK.

Dodają również, iż w sierpniu dwukrotnie prezentowany był spektakl „Dziadek do orzechów” oraz odbyły się Sądeckie Dni Fotografii.

,,Zespoły działające przez cały rok kalendarzowy, promowały nie tylko Ośrodek ale i miasto Nowy Sącz, a jedynym podziękowaniem za ich społeczny wkład pracy był catering dla członków tych zespołów” – zaznaczają.

Dla kontrolerów wątpliwym był również wydatek na organizację występu zespołu East End również w miesiącu sierpniu 2017 r., którego nie stwierdzono w dzienniku imprez MOK za rok 2017. Uchybienia dotyczyły także zawieranych umów zleceń i umów o dzieło. Audytorzy wskazali na przypadki wypłacania wynagrodzenia w kwotach wyższych, niż wynikało to z zawartych umów, bądź przedłożonych przez zleceniobiorców rejestrów zrealizowanych godzin oraz sporządzenie umów w sposób ogólnikowy bez zabezpieczenia interesów Miejskiego Ośrodka Kultury. Doszukali się także wypłacania podwójnego wynagrodzenia od tej samej umowy.

Jesienny Festiwal Teatralny 

W raporcie z przeprowadzonego audytu pojawiła się również kwestia organizacji Jesiennego Festiwalu Teatralnego, dystrybucji biletów oraz współpracy MOK ze Stowarzyszeniem Animatorów Kultury. Według kontrolerów porozumienia zawarte między tymi dwoma organami zostały sporządzone w sposób niezabezpieczający interesów MOK. Co więcej – brakowało szczegółowej kalkulacji kolejnych edycji festiwalu, jak również rozliczeń wskazujących konkretne koszty i przychody. Kolejną wątpliwą według audytorów kwestią było powierzenie sprzedaży biletów wstępu na JFT ówczesnemu wiceprezesowi Stowarzyszenia Animatorów Kultury, który nie był zatrudniony w MOK na etacie, a na podstawie umowy zlecenia. Przez nieprawidłowości w zakresie dystrybucji i sprzedaży biletów wstępu w latach 2017-2018 r., utracono przychód w wysokości 286 831,00 zł – twierdzą audytorzy.

Byłe władze MOK odpierają zarzuty i przypominają, iż w 2017 r. Państwowa Inspekcja Pracy oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontrolowały MOK; przedmiotem kontroli były m. in. umowy zlecenia i uwag do tych umów nie wniesiono.

,,Porozumienie w sprawie organizacji Jesiennego Festiwalu Teatralnego zawarte pomiędzy Stowarzyszeniem Animatorów Kultury a Miejskim Ośrodkiem Kultury zabezpieczało w sposób wyraźny interesy Miejskiego Ośrodka Kultury, ponieważ w ramach tego porozumienia MOK otrzymał od Stowarzyszenia: prawo do używania logotypu i nazwy Festiwalu (zastrzeżonych w Urzędzie Patentowym w 2003 r.), wolontariuszy i wkład finansowy w niektóre spektakle. Stowarzyszenie z tytułu realizacji tego porozumienia nie czerpało żadnych zysków – zapewniają byłe dyrektorki MOK.

Jednocześnie podkreślają, iż bilety wstępu na imprezy organizowane przez MOK były każdorazowo numerowane i wprowadzane do ewidencji druków ścisłego zarachowania.

,,Po 21 października 2019 r. ówczesna p.o. dyrektora MOK nie udostępniła kontrolującym ewidencji rejestru druków ścisłego zarachowania, w której to ewidencji sama dokonywała podpisów. Świadczyć to może o działaniu celowym” – stwierdzają byłe władze MOK.

Sala widowiskowa

To nie koniec uchybień, które znalazły się w raporcie z przeprowadzonej kontroli. Jak czytamy w czterostronicowym dokumencie, wynajmowanie odpłatne sali widowiskowej położonej w budynku przy ul. Al.Wolności 23 w Nowym Sączu dokonywało się z naruszeniem zapisów w umowie użyczenia zawartej z miastem oraz umożliwienie wynajmowania ww. sali Stowarzyszeniu Animatorów Kultury w celach zarobkowych w latach 2017-2019, co spowodowało utratę przychodów w wysokości ok 115 276,00 zł. Stwierdzono również przypadki wystawienia faktur za wynajem na rzecz Stowarzyszenia przez p.o. Dyrektora MOK, pomimo, iż umowa o wynajem zawarta została z Miejskim Ośrodkiem Kultury w Nowym Sączu. Raport z przeprowadzonego audytu kończy stwierdzenie, iż nieprawidłowości finansowe wyliczone zostały na łączną kwotę 402 107,00 zł.

Jak wyjaśniają ówczesne władze MOK, szacunkowe wyliczenie, podane w protokole kontroli, nie odnosi się w żaden sposób do danych zawartych w rejestrze druków ścisłego zarachowania.

– Można tu mniemać, że kontrolujący nie dołożyli starań, aby uzyskać niezbędne dokumenty w czasie kontroli. Upubliczniając nieprawdziwe dane, naruszyli dobra osobiste osób kierujących instytucją w latach 2017 – 2019. Wielokrotne powoływanie się przez kontrolujących na zapisy w Dzienniku MOK o ilości widzów na imprezach (a w szczególności na spektaklach Jesiennego Festiwalu Teatralnego) nie ma nic wspólnego z faktycznym stanem rzeczy, czyli rzeczywistą ilością sprzedanych biletów. Zapisy w dzienniku dotyczą wszystkich uczestników imprez (nie tylko posiadających płatne bilety wstępu), nie są więc relatywne z faktyczną ilością sprzedanych biletów. Dziennik placówki prowadzony był wyłącznie dla celów archiwalnych i statystycznych, a nie księgowych” – tłumaczą byłe dyrektorki MOK.

Jak stwierdzają, podanie informacji o utracie przychodów z tytułu wynajmu sali widowiskowej, to kolejny przykład stronniczego działania kontrolujących, ponieważ MOK w latach 2017-2019 był objęty trwałością projektu związanego z jego modernizacją (Program MRPO), co wykluczało prowadzenie działalności komercyjnej przez MOK. Naruszenie tego zakazu wiązałoby się ze zwrotem dotacji uzyskanej przez Miasto Nowy Sącz.

,,Zgodę na wynajem komercyjny sali widowiskowej przez Stowarzyszenie Animatorów Kultury wyraził ówczesny Prezydent Miasta Nowego Sącza. Dlatego też w latach 2017 – 2019 Stowarzyszenie Animatorów Kultury poniosło wydatki związane z działalnością kulturalną na kwotę ok. 320 000 zł – w ramach współpracy z Miejskim Ośrodkiem Kultury” – przypominają byłe władze MOK.

Co więcej, poruszanie kwestii działalności pracowników MOK w Stowarzyszeniu Animatorów Kultury we wnioskach z audytu nazywają bezzasadnym, ponieważ zgodnie z zapisami w Konstytucji RP oraz porządkiem prawnym określonym w ustawach, każdy obywatel RP ma prawo dobrowolnego zrzeszania się w stowarzyszeniach.

,,Ponadto należy przypomnieć, że MOK został utworzony z dniem 01.01.2004 r. na bazie pracowników i majątku ruchomego Stowarzyszenia Animatorów Kultury. MOK do 2010 roku prowadził swoją działalność wyłącznie na udostępnionym nieodpłatnie majątku ruchomym SAK, będącym jego wyłączną własnością. Regulowała to umowa użyczenia, zawarta między SAK a MOK w 2004 roku” – wyjaśniają.

Byłe dyrektorki MOK zapewniają, iż wydatki MOK w kontrolowanym okresie były realizowane zgodnie z przepisami ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, tj. w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasad uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów.

,,Reasumując przeprowadzona kontrola miała charakter tendencyjny a przedstawione w protokole ustalenia zawierają wiele nieścisłości; niektóre z nich zostały powyżej opisane” – kwitują Katarzyna Luksa i Marta Jakubowska.

Przypominamy, w grudniu 2018 roku, po zmianie władzy w sądeckim ratuszu, wieloletnia dyrektor MOK Marta Jakubowska została odwołana ze stanowiska szefowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Sączu. Zastępowała ją Katarzyna Luksa, a potem oddelegowana przez prezydenta Ludomira Handzla Anna Bednarczyk-Maśko. Końcem stycznia br. w konkursie na szefa placówki został wyłoniony Dawid Listos, który po miesiącu pracy zrezygnował ze swojej funkcji. Jak stwierdził, nie był w stanie zgodzić się z wizją polityki kulturalnej gospodarza miasta i z metodami jej realizacji. Wówczas kontrola w MOK była jeszcze niedokończona, a on o jej rzekomym zakończeniu dowiedział się krótko po złożeniu wypowiedzenia.

– Fakt ten jest o tyle bardziej interesujący, że dzień wcześniej dostałem pismo z Wydziału Bezpieczeństwa i Kontroli Wewnętrznej z poleceniem odnalezienia dokumentu niezbędnego do dalszych czynności wyjaśniających, więc nic nawet nie wskazywało na zamknięcie kontroli – tłumaczył wówczas w rozmowie z naszą redakcją. (Więcej –>tutaj)

Wyników kontroli nie podpisał, zrobił to p.o. dyrektora Marcin Poręba, który po jego odejściu piastuje stanowisko. Co ciekawe, w tym roku Komisja Kultury pozytywnie zaopiniowała bilans placówki za 2019 rok, tak samo jak rok wcześniej. Oba sprawozdania przyjął prezydent miasta.

Cały raport przedstawiający szczegółowo wyniki audytu oraz pełna odpowiedź byłych władz MOK znajdują się na kolejnej stronie:  Strona 2 

Janusz Michalik: MOK nie był zainteresowany naszym festiwalem, a miasto do ostatniej edycji nie dołożyło ani złotówki

Fot. arch.byłych zarządców MOK/
Kinga Nikiel-Bielak 

Reklama