Krynica-Zdrój. Koniec gehenny pieszych przy drodze do strefy przemysłowej? Nie tak prędko, na sam projekt 22 miesiące

Krynica-Zdrój. Koniec gehenny pieszych przy drodze do strefy przemysłowej? Nie tak prędko, na sam projekt 22 miesiące

samochody ciężarowe, Krynica-Zdrój, strefa przemysłowa, budowa chodnika, Iwona Grzebyk-Dulak, Piotr Ryba

Aż 22 miesiące przewidziano na przygotowanie projektu budowy chodnika, który powstanie przy ul. Kraszewskiego w stronę tzw. krynickiej strefy przemysłowej (Krynica Dolna). Będzie on kosztował ponad milion złotych. Mieszkańcy od lat muszą dosłownie uciekać przed samochodami ciężarowymi, które mają nie lada problem, aby się minąć, co najlepiej widać na załączonych poniżej zdjęciach. Jest szansa, że gehenna pieszych się zakończy, ale kiedy?

Mieszkańcy, których domy znajdują się w sąsiedztwie trasy prowadzącej w stronę krynickiej strefy przemysłowej, czyli od drogi wojewódzkiej przy ulicy Kraszewskiego do ścieżki rowerowej, w rejon rozlewni wód mineralnych i domu weselnego od dawna skarżyli się na brak chodnika i na uciążliwość poruszania się poboczami. Podkreślali także, że ciągle przybywa samochodów ciężarowych i smieciarek, które w ciągu dnia poruszają się tą trasą. Pojawiły się również głosy wskazujące na zbyt dużą prędkość, z jaką pojazdy się poruszają. Kiedy na wąskiej drodze mijają się ciężarówki, muszą skorzystać z pobocza,  a co w sytuacji, kiedy znajduje się na nim pieszy? Musi uciekać do fosy. Problem ma zostać rozwiązany, jednak nie jest to takie proste.

Interwencję w sprawie budowy chodnika podjęła w 2020 roku radna Iwona Grzebyk-Dulak. Wówczas apelowała o przeprowadzenie w tamtym rejonie wizji lokalnej, która finalnie odbyła się w sierpniu tego samego roku. Od tego czasu, w imieniu kryniczan, regularnie dopomina się o budowę chodnika.

– Nie chodzi tu tylko o gminę, choć także, ale też inne instytucje. Czy decyzje i zgody na zlokalizowanie w tym miejscu strefy przemysłowej i jej rozbudowę nie powinny iść w parze z zapewnieniem mieszkańcom bezpieczeństwa? – pytała wówczas radna.

22 miesiące

W ubiegłym roku została podpisana umowa z wykonawcą Ad Eco Bau na przygotowanie projektu budowy chodnika. Wykonawca ze Świniarska ma 22 miesiące na procedurę projektową.

– Projekt jest w trakcie realizacji, trwa procedura ,,zdridowska” (red. ZRID – zezwolenie na realizację inwestycji drogowej). Trzeba zrobić podziały geodezyjne, zgodnie z procedurą przeprowadzić wszystko przez wojewodę, dokonać wycen i przejąć nieruchomości,  to jest główny powód takiego czasu – tłumaczy w rozmowie z naszą redakcją burmistrz Krynicy-zdroju Piotr Ryba.

Gospodarz gminy zaznacza, że procedura jest skomplikowana, gdyż dotyczy trudnego terenu i własności prywatnych, które trzeba przejąć.

– Długie terminy są również przewidziane na odwołania. Trzeba wiedzieć, że działki prywatne sięgają praktycznie korpusu drogi. Nie zmieścimy się z chodnikiem, gdyż zgodnie z nowymi przepisami ma on mieć minimum 220 cm. Musimy wejść na prywatne własności – tłumaczy burmistrz.

Na obecną chwilę wiadomo tyle, że koszty budowy chodnika przekroczą milion złotych, gdyż trzeba będzie wznieść wysokie mury oporowe, nasypy, by wyrównać różnicę poziomów.

– Ostateczną kwotę poznamy po wykonaniu kosztorysu – dodaje burmistrz Piotr Ryba.

Czas płynie…

Końcem stycznia dojazd do strefy przemysłowej został przyblokowany na około dwie godziny, a pojazdy omijały się poboczami.
samochody ciężarowe, Krynica-Zdrój, strefa przemysłowa, budowa chodnika, Iwona Grzebyk-Dulak, Piotr Ryba

Iwona Grzebyk-Dulak– Nie trzeba sporej wyobraźni, by zrozumieć w jakiej sytuacji znajduje się w tym miejscu pieszy, szczególnie dzieci, a przecież wzdłuż tej drogi jest sporo zabudowań mieszkalnych. Odkąd zostałam radną, walczę o chodnik i tematu nie odpuszczam – zaznacza radna Iwona Grzebyk-Dulak.

– Cieszy to, że jedna z firm zlokalizowanych w strefie przemysłowej zobowiązała się pokryć koszty budowy chodnika. Tę informację potwierdziłam osobiście w ubiegłym roku w rozmowie z prezesem zarządu spółki. Najpierw musi jednak powstać projekt, dlatego czekamy na jego ostateczne wykonanie – dodaje krynicka radna Iwona Grzebyk-Dulak.

Czytaj także: Nowy Sącz. Zmarł w szpitalu, ale oficjalnie nie był pacjentem. Sprawa umorzona, jednak cztery osoby zwolnione

Fot. Iwona Grzebyk-Dulak

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama