Wojciech Knapik wezwał w Regionalnej Telewizji Kablowej do bojkotowania tzw. „karty nowosądeczanina” i przyznał, że sam ją od początku bojkotuje. „Oczywiście istnieje wiele durnych przykładów miast, które robią podobnie, ale może raczej naśladujmy dobre przykłady” – namawiał Knapik w programie „Nasze trzy grosze”.

Wojciechowi Knapikowi – dyrektorowi starosądeckiego Sokoła – wtórował Jerzy Wideł:

– Ma pan sto procent racji w tej sprawie. Takie „przywileje” to przejaw wsiowej, a może nawet opłotkowej mentalności, pogłębiającej podział na lepszych czyli nas z Nowego Sącza i gorszych czyli dojeżdżających tu do pracy. Wiecznie słyszę, że KNS-y zabierają nam miejsca parkingowe i stają gdzie chcą. To wielka bzdura, jesteśmy wszyscy jednym społeczeństwem!

Temat „karty nowosądeczanina” wypłynął przy okazji komentowania informacji o wydłużeniu godzin płatnego parkowania w centrum Nowego Sącza do godz. 18.

– Przy każdej okazji głośno namawiam do bojkotowania tej karty – mówił w programie Knapik. – Nie podoba mi się podział na gorszych i lepszych, bo tutaj zameldowanych. Jeśli Nowy Sącz ma aspiracje być centrum regionu – a chyba ma takie – to powinien ludzi z zewnątrz zachęcać do przyjeżdżania tutaj, a nie tworzyć dodatkowe bariery. Każdego dnia przyjeżdżają do Nowego Sącza mieszkańcy okolicznych gmin i powiatów, by tworzyć w zakładach pracy PKB tego miasta, a my ich za to karzemy m.in. zmuszając, by płacili dwa razy więcej za parking albo bilet MPK. Oni są przez Nowy Sącz traktowani gorzej. Nie podoba mi się to i namawiam, by głośno o problemie mówić.

Przeczytaj rownież: WSB – NLU z kolejnym sukcesem na koncie. Uczelnia uruchamia nowy, prestiżowy kierunek