Czy kawę można pić na zdrowie? O tym i nie tylko rozmawiamy z Kamilem Wierchomskim, pasjonatem kawy i pracownikiem Działu Logistyki w sądeckim Wydawnictwie RTCK (Rób To Co Kochasz)
– Często słyszę, że piję za dużo kawy, że kawa jest niezdrowa, bo wypłukuje mi magnez z organizmu…
– Prawda jest taka, że kawa to tego magnezu nam właśnie dostarcza do organizmu. Wszystko jednak zależy od tego, jak ją parzymy. Jeżeli zalewamy kawę wrzącą wodą i ona cały czas pozostaje w kubku czy filiżance, to po pięciu minutach z fusów uwalniają się substancje, które mają wpływ nie tylko na pogorszenie jej smaku. Uwalniające się goryczki zachęcają nas do słodzenia kawy, dodawania do niej mleka, a to już znacznie zmniejsza właściwości zdrowotne kawy.
– Czyli jednak kawę można pić na zdrowie? O ile nie jest parzona, jak to mówimy – po turecku?
– To co nazywasz teraz kawą parzoną po turecku nie ma nic wspólnego z parzeniem kawy po turecku (śmiech). Prawdziwą kawę po turecku robi się jak barszcz. Bardzo drobno zmieloną wsypuje się do zimnej wody i podgrzewa, ciągle mieszając, tak żeby nie dopuścić do zagotowania. Kawa nie lubi wrzątku. Temperatura wody w kawie powinny osiągać mniej więcej 92 stopnie Celsjusza, maks – 95.
– Ta, którą miałam na myśli, lepiej nazwę naszą tradycyjną zalewajką.
– Tak, to ta kawa, którą można pić i jeść jednocześnie (śmiech).
– Ona nie jest zdrowa? To jak należy przyrządzić kawę, żeby nam służyła?
– Na pewno służą jej wszystkie metody przelewowe, gdzie kawa jest dodatkowo filtrowana i nie ma w niej fusów. Ostatnio na fali dyskusji dwóch „klubów” naukowców – którzy odwiecznie się ścierają między sobą, czy kawa jest zdrowa czy nie – jest substancja zwane kafestolem. Wytrąca się, kiedy parzymy kawę w ekspresie czy właśnie „po polsku”, zalewając wrzątkiem. Jeśli natomiast kawę się filtruje, tej substancji jest mniej lub nie ma jej wcale.
– Czym jest ten kafestol?
– Naukowcy obwiniają tę substancję o negatywne skutki dla zdrowia, jakie powoduje kawa. Łączą to m.in. z podwyższonym cholesterolem. Przyznam jednak, że wolałbym nie wchodzić w te zawiłe meandry wynurzeń naukowych. Owszem, śledzę je, ale do kawy, jak i wszystkiego innego w życiu, staram się podchodzić zdroworozsądkowo. Nie jestem gorliwym jej obrońcą, bo rzeczywiście ona może w niektórych wypadkach komuś nie służyć. Może na przykład działać drażniąco na żołądek. Jeśli tak na przykład się dzieje, wystarczy czasem zmienić metodę parzenia albo pić dwie kawy dziennie, a nie pięć.
– A ile kaw dziennie możemy bezkarnie dla naszego zdrowia wypić? (…)
CAŁOŚĆ PRZECZYTASZ W SPECJALNYM WYDANIU DTS. ZDROWIE. KLIKNIJ I CZYTAJ ZA DARMO: