We wtorek klub z miasta nad Dunajcem powinien oficjalnie ogłosić pierwsze wzmocnienie tej zimy. Do podpisania kontraktu (do końca sezonu z opcją przedłużenia umowy) pozostały już tylko testy medyczne.
Ma nim zostać ukraiński środkowy pomocnik Walerij Fedorczuk, który ostatnio występował w rodzimym Weres Równe. 29-latek ma na koncie 167 spotkań w rodzimej Premier Lidze (12 goli i 9 asyst w elicie) oraz 17 meczów i dwa gole w młodzieżowej reprezentacji swojego kraju. W maju 2015 roku wraz ze swoim Dnipro Dnipropietrowsk zagrał w finale Ligi Europy przeciwko hiszpańskiej Sevilli. Fedorczuk wyszedł w pierwszym składzie, ale jego zespół przegrał ostatecznie 2:3.
Profesjonalny portal Transfermarkt.de wycenia Ukraińca na 800 tysięcy euro, ale klub z Kilińskiego nie musiałby za niego płacić ani grosza, bowiem Fedorczuk jest wolnym zawodnikiem.
– Mamy na oku trzech, czterech piłkarzy z pola. Chcemy podnieść jakość w naszym zespole. Nie działamy jednak pochopnie, ale na spokojnie – mówi dyrektor sportowy Sandecji Arkadiusz Aleksander.
Zobacz także: Sandecja wróciła do zajęć na PWSZ
Fot. archiwum Sandecja.com.pl