Joanny Bednarczyk biżuteria tworzona od serca

Joanny Bednarczyk biżuteria tworzona od serca

Można powiedzieć, że biżuterię zaczęła robić przypadkiem. Teraz jest to całe jej życie. Kocha to i nie wyobraża sobie innej pracy. Jak przyznaje, kamienie do niej „mówią”. Kiedyś szukała klientów, jeżdżąc do dużych miast z walizką pełną produktów, z brakiem pewności siebie i niewierząca w swoje dzieła. Po latach jej biznes przeniósł się do internetu, gdzie otrzymał drugie życie. Joanna Bednarczyk wkłada w Hada Art całe swoje serce.

            – Dawno temu ukończyłam Liceum Plastyczne w Nowym Wiśniczu. Później zawsze coś robiłam z takich rzeczy stricte plastycznych – jakieś reklamy, zajmowałam się renowacją, bo miałam to szczęście, że mnie znajomy przygarnął. Były meble, kościoły, stiuki, bo jestem sztukatorem. To dosyć ciężka praca, choć mało kto o tym wie. Trzeba zasuwać wte i wewte po rusztowaniach z wiadrami, gipsami, szczotkami do mycia… – zaczyna swoją opowieść Joanna Bednarczyk.

W 2003 roku Joanna usłyszała od pewnej konserwatorki: Dziewczyno uciekaj, bo to nie jest zawód dla kobiety. Jakiś tydzień później otrzymała telefon od właściciela firmy zajmującej się produkcją srebrnych półfabrykatów. – Znał mnie i wiedział, że param się rzeczami plastycznymi i pracowałam kiedyś w sklepie jubilerskim. Zapytał, czy nie zajęłabym się robieniem srebrnej biżuterii. Była tam wcześniej pracownia, ale zmarł człowiek, który się nią zajmował.

Jak przyznaje, była zaskoczona propozycją, bo z tworzeniem biżuterii nie miała wcześniej do czynienia. Jednak właściciel firmy przekonywał, że sobie poradzi. – Nie wiedziałam „czym to się je”. Musiałam mieć jakikolwiek punkt zaczepienia. Udało mi się dostać na dziesięciodniowe szkolenie w zakładzie jubilerskim. Później przez pół roku siedziałam i sama uczyłam się lutowania, cięcia, aż w końcu zaczęło coś wychodzić.

Biznes

W 2004 roku Joanna Bednarczyk założyła własną firmę i kolejne lata były dla niej bardzo pracowite. – Miałam taki zbyt, że praktycznie nie wychodziłam z pracy. Potrafiłam siedzieć od rana do późnych godzin wieczornych – przyznaje. Sama zdobywała wtedy klientów. Nie zrażał jej nawet brak samochodu. Swoje produkty pakowała do walizek i (…)

Całość przeczytasz w DTS – za darmo pod linkiem:

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama