Niecodziennie trafia się taka interwencja jaką odnotowali wczoraj w swojej kronice przyjaciele „braci mniejszych” z krynickiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
– Otrzymaliśmy telefoniczne zgłoszenie, że osoby schodzące zielonym szlakiem z Jaworzyny Krynickiej znalazły rannego krogulca. Miał uszkodzone lewe skrzydło. Osoby zgłaszające podały dokładne miejsce, w którym przebywał ranny ptak. Ustaliśmy z nimi, że jeśli uda się złapać ptaka, to spróbują zabrać go i schodzić na spotkanie z nami. Pan Marek z Białegostoku wykazał się odwagą. Złapał i trzymając przez kurtkę niósł krogulca… – relacjonują ludzie z krynickiego TOZ.
Jak się okazało – drapieżnik miał otwarte złamanie lewego skrzydła. Trafił do lecznicy weterynaryjnej gdzie udzielono mu pomocy, a dziś (12. października) został przekazany do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Mikołowie.
– Dziękujemy Panu Markowi, Pani Ewie oraz Bartkowi z Białegostoku, za wspólną interwencję oraz za to, że nie przeszli obojętnie obok potrzebującego pomocy krogulca – piszą w mediach społecznościowych przyjaciele zwierząt.
źródło: TOZ Krynica