Jakub Owsianka: Panie Prezydencie, chorzy i niepełnosprawni wciąż czekają na pomoc!

Jakub Owsianka: Panie Prezydencie, chorzy i niepełnosprawni wciąż czekają na pomoc!

Wśród sądeczan, którzy przybyli na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą był Jakub Owsianka, przewodnik beskidzki i ojciec niepełnosprawnego Piotra. Pan Jakub nie przyszedł tylko po to, aby zobaczyć wyjątkowego gościa.  – Kolejny raz przypomniałem Prezydentowi, że cierpiący wciąż czekają na pomoc – mówi.

Jesienią Jakub Owsianka uczestniczył w proteście pod siedzibą Rady Ministrów w Warszawie. Razem z innymi rodzicami niepełnosprawnych dzieci apelował o podniesienie zasiłku pielęgnacyjnego (zasiłek ten wynosi dziś 153 zł) oraz renty socjalnej (742 zł). Wrócił z protestu rozgoryczony, bo – jak mówi – wołanie o pomoc dla osób znajdujących się w dramatycznej sytuacji spotkało się z murem obojętności ze strony polityków. Postanowił jednak uparcie przypominać im, że obietnic złożonych niepełnosprawnym wciąż nie spełniono.

W miniony piątek udało mu się przecisnąć przez tłum do Andrzeja Dudy i wręczyć mu apel następującej treści:

…Zwracam się z prośbą o pomoc dla osób niepełnosprawnych w Polsce oraz wsparcie działań dążących do poprawy ich trudnego życia. Do dziś słyszę Pana obietnicę złożoną w czasie kampanii prezydenckiej, kiedy udało zamienić mi się z Panem kilka słów na temat sytuacji osób niepełnosprawnych. Niestety, Pan, tak jak i wszyscy politycy, niezależnie jakiej opcji, słuchacie wyborców i obiecujecie wszystko będąc w opozycji, przed wyborami (…) 

Niepełnosprawni nie zyskali nic na tzw. „dobrej zmianie”. (…) Walczycie Państwo o prawo do życia niepełnosprawnych dzieci, ale dlaczego nie pozwalacie im godnie żyć wtedy, gdy się już urodzą? Odmawiacie im prawa do godnego życia, leczenia, rehabilitacji, a ostatnio nawet do edukacji na terenie szkoły. Od nowego roku szkolnego mój syn, który przez kilkanaście lat mógł chodzić na swoje indywidualne lekcje do szkoły, którą bardzo lubi, od tego roku szkolnego zostanie zamknięty w domu. To co dla niego i innych chorych dzieci jest namiastką dzieciństwa i chwilami radości, w tak trudnym i pełnym cierpienia życiu, zostanie im odebrane, tylko dlatego, że urzędnicy wiedzą lepiej. Stanie się tak na podstawie rozporządzenia Ministerstwa Edukacji.Czy to jest godne, humanitarne i odpowiadające standardom demokratycznego państwa XXI wieku, w którym Pan jest najważniejszą osobą? 

Powołujecie się Państwo na naukę Jana Pawła II, ale czy słuchacie jego słów mówiących o tych najbardziej potrzebujących? Rodzice niepełnosprawnych dzieci, bez wielkich słów i medialnej otoczki opowiadają się za życiem dając przykład każdego dnia. Panie Prezydencie, prosimy o pomoc dla chorych i niepełnosprawnych ! 

Apel Pana Jakuba poparła Małgorzata Chmielewska, siostra zakonna, przełożona Wspólnoty „Chleb Życia”, która doskonale wie w jak ciężkiej sutuacji są osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie, bo sama wychowuje chorego przybranego syna –  Artura.

Popieram. Dodam, że stały zasiłek dla osoby, która nie ma prawa do renty (bo na przykład inwalidztwo nastąpiło po 18. roku życia i nie zdążyła sobie renty wypracować) wynosi 604 zł i nie ma możliwości dorobienia sobie, bo odetną zarobek od zasiłku. Jak osoba niepełnosprawna może przeżyć za te pieniądze? Mówię o tym na każdym kroku. Wysokość renty socjalnej też jest skandaliczna/właściwie jej niskość – napisała.

(ias)

fot. Paweł Leśniak

Czytaj też:

Nowy Sącz: powstała fundacja dla chorych na rybią łuskę

Reklama