Status zaginionego, a nie poszukiwanego, czy ściganego – ma Jakub Bocheński i to jest fakt, który podkreśla krakowska Policja. Nadal nie wiadomo, co się stało i dlaczego Kuba wyszedł z hotelu Hilton i ślad po nim zaginął. Dzisiaj odbyły się terenowe poszukiwania, w ich trakcie TVP.info ujawniło sensacyjny wątek związany z zaginięciem Jakuba. Publikację materiału oparto na doniesieniach od rzekomego informatora. W ślad ruszyły inne media, między innymi „Gazeta Krakowska”, której wydawcą jest należąca do PKN Orlen grupa Polska Press. Gdzie domniemanie niewinności?
Po kolei. W ubiegły czwartek (22 września) Jakub wyszedł między godziną 12. a 13. z hotelu Hilton przy ulicy Dąbskiej 5 w Krakowie i już do niego nie wrócił. Policja od tego czasu sprawdza monitoring i szuka samochodu, którym 29-latek może się przemieszczać. Działacz społeczny i polityk z Nowego Sącza w momencie zaginięcia miał na sobie czarną bluzę z kapturem oraz jeansy.
Jakub był na szkoleniu. Wyszedł na lunch, zostawiając swoje rzeczy. Już po nie nie wrócił. Od tamtej pory bliscy nie mają z nim kontaktu, co nigdy wcześniej się nie zdarzało.
We wtorkowy poranek kilkoro wolontariuszy ruszyło w Krakowie na poszukiwania terenowe zorganizowane przez Kacpra Dudzika. Przeczesane zostały częściowo brzegi Wisły, stawu Dąbskiego, tereny leśne w pobliżu hotelu, parkingi i opuszczone magazyny. Po południu Dudzik zauważył ślady opon na skarpie przy Wiśle, nieopodal ulicy Zajęczej. Na miejsce wezwano policję, która w innych rejonach przeczesywała motorówkami rzekę, jednak nie potwierdziły się przypuszczenia i nie odnaleziono samochodu Kuby.
– Nadal prowadzimy poszukiwania zaginionego Jakuba. Analizujemy monitoring, szukamy w terenie. Motorówkami przeczesujemy Wisłę – deklarował przed południem w rozmowie z redakcją dts24 rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie Piotr Szpiech.
Lincz?
TVP.info gruchnęło w południe z informacją, że Jakub przed zniknięciem, podczas imprezy firmowej miał wykorzystać seksualnie jedną z kobiet. Źródłem doniesień jest rzekomy ,,informator”, bo ani prokurator, ani Policja nie potwierdzili oficjalnie sensacji publicznej telewizji.
– Wiem, o który artykuł chodzi. Mogę powiedzieć tylko tyle, że od nas takie informacje dziennikarzom TVP nie zostały przekazane. Nie wiem skąd oni to wzięli. A jeśli chodzi o samo pytanie na temat zgłoszenia o gwałcie, nie mogę udzielić odpowiedzi, czy zgłoszenie takie zostało przyjęte. Dostaliśmy odgórny przykaz od prokuratury, aby nie udzielać w tej sprawie żadnych informacji – poinformował w rozmowie z dts24 Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Kilka godzin później na oficjalnej stronie partii Lewica pojawiła się informacja o natychmiastowym zawieszeniu członkostwa Jakuba Bocheńskiego. Politycy publikowali oświadczenia, z których wynikało, że decyzja zapadła na kanwie doniesień TVP, czyli nieoficjalnych informacji rzekomego informatora. W rozmowie z naszą redakcją rzecznik Koła Parlamentarnego Lewicy Marek Kacprzak stwierdził, że decyzję o zawieszeniu podjęli wspólnie Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty.
– Ta decyzja w trybie natychmiastowym została podjęta przez najwyższe władze Nowej Lewicy, na podstawie doniesień medialnych, ale i weryfikacji, że takie zgłoszenie wpłynęło na Policję. Zawieszenie to procedura standardowa w przypadku jakichkolwiek oskarżeń, a w szczególności dotyczących praw kobiet, bo na te Lewica jest szczególnie wyczulona – zaznaczył w rozmowie z naszą redakcją Marek Kacprzak.
Przedstawiciel Lewicy zaznacza, że na obecną chwilę partia czeka na wyjaśnienie stron, a przede wszystkim na odnalezienie Jakuba. – W całej tej sytuacji odnalezienie jest najważniejsze. Kiedy już do tego dojdzie, będzie musiał złożyć wyjaśnienia na Policji i wtedy będą podejmowane ewentualne dalsze działania. To jest tylko procedura zawieszenia i nie ma tutaj żadnego linczu. Czekamy na pozytywny finał sprawy, czyli odnalezienie i wyjaśnienie – dodał Marek Kacprzak, rzecznik Lewicy.
Powstaje jednak pytanie, w jaki sposób przedstawicielowi Lewicy udało się potwierdzić wpłynięcie zgłoszenia, skoro oficjalnie krakowska Policja takich informacji nie udziela? Kiedy zgłoszenie wpłynęło i czy to zbieg okoliczności, że zawieszono Jakuba Bocheńskiego tuż po publikacji TVP.info? Czy i kiedy zdążono przeprowadzić badania laboratoryjne DNA i poznać ich wyniki? Kuriozalne jest również mianowanie zaginionego ,,Jakubem B.” i zamazywanie oczu, co może sugerować, że jest przestępcą. A to wszystko po jednym materiale opartym na niepotwierdzonych (jak dotąd) informacjach. Pytań w tej sprawie jest więcej. Jedno z nich dotyczy informatora telewizji publicznej: jeśli ma wiedzę o incydencie, do którego miało dojść w hotelu, to może również być w posiadaniu informacji kluczowych dla odnalezienia zaginionego.
Swoimi wątpliwościami podzieliła się w mediach społecznościowych między innymi prawniczka Elżbieta Ruchała, która przypomniała, że pod adresem zaginionego były kierowane groźby karalne.
Szukamy Kuby dalej
Rodzina i przyjaciele nadal proszą o pomoc w poszukiwaniach Jakuba, gdyż nie wiadomo, co się z nim stało, a każdy kolejny dzień niepewności jest coraz trudniejszy. Na obecną chwilę 29-latek jest osobą zaginioną, a więc nie może ani bronić się, ani w żaden sposób zareagować na pojawiające się doniesienia rzekomych ,,informatorów”. Po materiale TVP.info, który z rzetelnością dziennikarską ma niewiele wspólnego, podsunięto opinii publicznej ,,wyrok” zanim jakakolwiek potwierdzona informacja ujrzała światło dzienne.
Jakub może się poruszać Renault Megane Kombi o numerze rejestracyjnym: KNS 0453N. Informacje o zaginionym można przekazywać rodzinie i policji również anonimowo.
,,Cześć Wszystkim! Dalej szukamy Kuby. W dniu dzisiejszym przeprowadziliśmy poszukiwania w okolicach miejsca zaginięcia i okolic Wisły. Policja użyła też motorówki. Dziękujemy UMBRA Grupa Poszukiwawczo-Śledcza i wszystkim wolontariuszom. W kwestii dzisiejszych doniesień medialnych, podkreślamy, że Kuba jest osobą zaginioną, a nie poszukiwaną. Ponawiamy apel – osoby posiadające jakiekolwiek informacje proszone są o bezpośredni kontakt z Komisariatem Policji VIII w Krakowie pod numerem telefonu 47-83-52-910, 47-83-53-070 lub z numerem alarmowym 112″ – napisał w mediach społecznościowych brat zaginionego.
Apel do kierowców
W poszukiwaniach zaginionego Jakuba może pomóc najdrobniejszy ślad. Szczególnie pomocne mogą okazać się zapisy z kamer monitoringu, albo z rejestratorów w samochodach osób podróżujących po Krakowie w dniu 22 września, na których widoczny będzie samochód Renault Megane Kombi o numerze rejestracyjnym: KNS 0453N. Stąd apel do wszystkich, którzy tego dnia przejeżdżali przez stolicę Małopolski, przede wszystkim przez okolice hotelu Hilton i Aleje Pokoju między godz. 12.10, a 13.00: przejrzyjcie zapisy z kamer i sprawdźcie czy nie ma na nich wspomnianego wyżej auta.
Fot. Facebook/
Jakub Bocheński