Profesor Andrzej Szarek: jak się chce rządzić, to trzeba czytać książki…

Profesor Andrzej Szarek: jak się chce rządzić, to trzeba czytać książki…

Opiekun artystyczny Małej Galerii prof. Andrzej Szarek oraz była dyrektor – Alicja Hebda zaprosili dziennikarzy na Planty, gdzie wygłosili smutny, pełen emocji komentarz do zmian personalnych i organizacyjnych jakie władze miasta dokonują w tej placówce. Jak zaznaczyli – chcą odpowiedzieć na zarzuty wygłoszone dzień wcześniej na konferencji prasowej  przez wiceprezydent Magdalenę Majkę.

W imieniu władz miasta Magdalena Majka dementowała  pojawiające się w mediach społecznościowych komentarze, w których  pojawiały się stwierdzenia o schyłku istnienia placówki.

Fakt zmiany na stanowisku dyrektora nie ma nic wspólnego z likwidacją instytucji. Jestem przekonana że osoba pełniąca obowiązki dyrektora małej Galerii, pan Benedykt Polański bardzo dobrze wywiąże się ze swojego zadania i jestem przekonana  że galeria będzie działała nadal w tym obszarze, w którym ma wielkie osiągnięcia. Można jeszcze lepiej wykorzystać potencjał tego miejsca. Muszę też o tym powiedzieć – chodzi o niepokój o stan techniczny i sanitarny tego budynku, o bezpieczeństwo pożarowe. Niektóre pomieszczenia galerii są w złym stanie i wymagają natychmiastowych działań. To wskazywało, że potrzebna jest osoba która będzie umiała to zrobić – tłumaczyła wiceprezydent.

Alicja Hebda – odnosząc się do jej słów stwierdziła, że  podczas wręczania jej odwołania z funkcji dyrektora, 23.10 i wypowiedzenia stosunku pracy, nie usłyszała ani jednego słowa uzasadnienia:

Zakwestionowałam to i oczywiście odmówiłam podpisania przyjęcia tego pisma, choć przyjęłam do wiadomości, bo mi je odczytano – wyjaśniła.

–  Zarzuty adresowane są także do profesora Andrzeja Szarka, że podaje nieprawdziwe informacje o reorganizacji Nowosądeckiej Małej Galerii i wcielenia jej w struktury Miejskiego Ośrodka Kultury. Otóż to ja podczas rozmowy z prezydentem usłyszałam, że Mała Galeria przejdzie pod kotnrolę MOK. Później dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej i Kultury Urzędu Miasta powiedział mi, że galeria zostanie zreorganizowana, a odwołanie mnie jest pierwszym krokiem ku temu. Ręcze sobą, że to miało miejsce. To, że ludzie mówią o likwidacji wynika z procedury. Przecież jest statut, prawo…. Moje argumenty w obronie galerii jako samodzielnej instytucji nie znalazły posłuchu – kontynuowała odwołana dyrektor.-  Nie będę komentować ataku dotyczącego stanu technicznego budynku. Chcę tylko poinformować, że w obecnej kadencji władz miasta, 19 lipca 2019 i 20 lipca tego roku zwracałam się do dyrektora Wydziału Komunikacji Społecznej i Kultutry Urzędu Miasta z pismem zawierającym wykaz usterek oraz z prośbą o interwencję i pomoc. Odpowiedzi nie otrzymałam nigdy. A przypomnę, że ten obiekt jest własnością miasta. Jeżeli coś naprawialiśmy, to z własnego budżetu. Niestety nie mamy zapewnionych środków na duże prace remontowe dachu czy likwidacji grzyba, który nie powstał z naszej winy. Opowiadanie o jakimś kurzu za kaloryfelem czy zauważonej pajęczynie nie jest poważnym argumentem, tylko odwrócaniem uwagi sądeczan od meritum sprawy – przekonywała Alicja Hebda.

Była szefowa galerii zwróciła uwagę, że kadencja trwa już dwa lata, a wiceprezydent nie wzięła dotąd udziału w żadnych działaniach artystycznych organizowanych przez Małą Galerię.

Pojawiła się tutaj po raz pierwszy 26 października, już po moim odwołaniu, przedstawiając nam nowego dyrektora, po czym osobiście pilotowała działania polegające na szukaniu usterek technicznych w obiekcie. Chodziła po piwnicach i zakamarkach wszystko komentując. W najniższej części Galerii nie prowadzimy działalności publicznej. Są tam magazyny, miejsce pracy prof. Andrzeja Szarka. Warto podkreślić fakt, że galeria jest też w pewnym sensie domem twórczym. Zarzuty, że tam jest rupierciarnia świadczą o braku rozumienia charakteru tego miejsca. Do jedynego profesora sztuki w Nowym Sączu wypadałoby podchodzić z szacunkiem, tym bardziej, że  Mała Galeria to jest jego autorski projekt – oświadczyła.

Głos zabrał też profesor Andrzej Szarek.

Przykro mi, że w tym miejscu władzom miasta muszę przypomnieć co to jest kultura. Kultura to zbiór duchowych i materialnych wartości człowieka. Ale równocześnie kultura to jest coś tak ważnego jak uprawa roli, oczywiście mówimy w przenośni. Ale tak naprawdę, to chodzi o „uprawę” człowieka. Mógłbym w tym miejscu długo mówić o tym, kto tu bywał. Tu bywali ludzie tacy, jak Czesław Miłosz czy Mikołaj Górecki, którzy reprezentują Polskę na całym świecie, a zechcieli przyjechać do Nowego Sącza. Od 30 lat prowadziliśmy zajęcia plastyczne. Dzisiaj nasi podopieczni są artystami, architektami, ludźmi kultury. To oni na różnych forach piszą, że są stąd, z Małej Galerii. Prezydent Nowego Sącza ma uprawiać “tę rolę”. Za pieniądze podatników ma podnosić poziom kultury, ma obowiązek stworzyć warunki do rozwoju kultury przez duże “K”, a nie odwrotnie, bo to jest łatwizna równać do niższego. Do czego my w tym mieście dążymy? Moje prace i artefakty nazwano śmieciami. Co to są śmieci?  Śmieci, to są złe decyzje, kłamstwa – to też są śmieci. Zajmowanie stanowisk niezgodnie z talentami – to są śmieci. Wszystko co czyni chaos – to są śmieci. Nie szukajmy śmieci w Małej Galerii bo tam znajdziecie tylko artefakty. To wszystko znaduje się w tyglu tworzenia. Proszę to zrozumieć. Jak zabieracie się za władzę to najpierw czytajcie książki – mówił artysta.

Dodam, że podczas tzw „inspekcji” uszkodzona została moja rzeźba, która ma być prezentowana w Centrum Sztuki w Orońsku – stwierdził.

Sytuację w Małej Galerii szczegółowo omawiamy TUTAJ.

 

https://www.facebook.com/miastonowysacz/videos/398255521299907

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama