IV liga. Z piekła do nieba

IV liga. Z piekła do nieba

Spore emocje przeżyli kibice Popradu Rytro. Nie minął kwadrans było już 1:0 dla gości. Po 40 zrobiło się 2:0 dla Watry i zapowiadało się na srogie lanie. Tymczasem zespół znad Popradu potrafił odwrócić losy spotkania wygrywając 3:2.

Poprad Rytro – Watra Białka Tatrzańska 3:2 (1:2)
0:1 Mroszczak 14 (karny), 0:2 Spike Gill 40, 1:2 Kaćmarćik 42, 2:2 Ciężobka 81, 3:2 Poczkajski 90+2.
Żółte kartki: Ciężobka, Kaćmarcik, Poczkajski, Buk – Kobylarczyk, Spike Gill, A. pół Rabiański.
Czerwona kartka: A. Rabiański.
Poprad: Bieniek: Szczepanik, Ciężobka, Buk, B. Gołdyn, Nowakowski (46 Lizoń), Wardęga (68 Janikowski), Gryźlak (46 S. Gołdyn), Kaćmarcik, Duda (88 Jabłoński), Poczkajski.
Watra: Tomasik: Kuchta, Bartos, Prusak, Kobylaczyk (82 P. Rabiański), Lichacz (19 A. Rabiański), Mroszczak, Kostrzewa, Dziubas, Spike Gill.
Pierwsze pół godziny meczy należało do zespołu Watry, który przyjechał do Rytra tylko z dwoma rezerwowymi piłkarzami. Już po kwadransie górale prowadzili. Gospodarze próbowali odrobić straty, ale niewiele z tego wynikało. Piłkarze obu zespołów zagrali niezwykle ambitnie co przyniosło wiele fauli, żółtych kartek, kontuzji i rozbite głowy. Kiedy po pół godzinie meczu Poprad zaczął przejmować inicjatywę wydawało się, że będzie szybko remis. Tymczasem goście po jednej z kontry zdobyli kolejnego gola. W polu bramkowym Spike minął obrońcę, „położył” bramkarza i posłał piłkę do siatki. Tuż przed przerwą nadzieję Popradowi dał Kaćmarcik, który strzelił po krótkim rogu, a piłka wpadła do bramki Watry. Po przerwie gospodarze rzucili do odrabiania strat co dało efekt, choć dopiero pod koniec meczu. Gola na remis zdobył Ciężobka. Kiedy minęła 90 minuta meczu wydawało się, że będzie remis. Ale Poczkajski celnym strzałem dał zwycięstwo Popradowi.

Reklama