W nocy z soboty na niedzielę służby zostały zawiadomione o konieczności podjęcia interwencji w budynku mieszkalnym na terenie gminy Grybów (miejscowość Gródek). Zgłoszenie brzmiało dramatycznie. Osoba zawiadamiająca twierdziła, że dostrzega przez okno człowieka, który nie daje oznak życia.
Na miejsce zdarzenia wysłano Zespół Ratownictwa Medycznego, Policję a także trzy jednostki strażackie. Interwencję służb potwierdza w rozmowie z naszą redakcją dyżurny operacyjny Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
– Zgłoszenie przyjęliśmy o godzinie 00:19. Wynikało z niego, że w jednym z domów przebywa mężczyzna, z którym od dłuższego czasu nie ma kontaktu. Osoba zgłaszająca zdołała dostrzec przez okno, że mieszkaniec nie daje życiowych oznak. Wysłaliśmy Jednostkę Ratowniczo – Gaśniczą nr 1 Nowy Sącz, Ochotniczą Straż Pożarną Gródek oraz Ochotniczą Straż Pożarną Grybów-Biała. Po przybyciu na miejsce okazało się, że są już obecni: Policja oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Nastąpiło otwarcie mieszkania, gdzie zastano martwego mężczyznę – mówi dyżurny operacyjny w rozmowie z portalem DTS24.
Pracę we własnym zakresie rozpoczęła Policja. W takich sytuacjach procedura zobowiązuje do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Ustalono, że do śmierci 53-latka nie przyczyniły się osoby trzecie (sam zgon nastąpił kilka dni wcześniej). To nie była jedyna interwencja w Gródku. Kilkanaście godzin wcześniej te same jednostki (JRG 1, OSP Grybów-Biała, OSP Gródek) interweniowały na jednym z parkingów. Na samochód osobowy marki Audi spadło drzewo. Właściciel pojazdu nie przebywał wewnątrz i nie ucierpiał, ale straty materialne oszacowano na blisko 20 tysięcy złotych. Zdjęcia oraz więcej informacji z tego zdarzenia publikowaliśmy – TUTAJ.
Czytaj także: Nowy Sącz. Ulica Królowej Jadwigi. Potrącenie 14-latki na przejściu dla pieszych. Poszkodowana w szpitalu
