Wręczono nagrody 57. Krakowskiego Festiwalu Filmowego dla najlepszych filmów krótkometrażowych, dokumentalnych, muzycznych oraz polskich. Nagrodę im. Macieja Szumowskiego za szczególną wrażliwość na sprawy społeczne zdobyła Monika Meleń z TVP3 za „Film dla Stasia” – dokument pokazujący przyjaźń dwóch niezwykłych ludzi: dorosłego Staszka i małego Stasia.
Staś niedawno skończył 4 lata. Co łączy go ze Stanisławem pochodzącym z podsądeckich Klęczan? Inność. Obaj urodzili się bez rąk. Stanisław w Beskidzie Sądeckim, Staś – w stolicy.
Rodzice małego Stasia, Ula i Szymon dowiedzieli się, że ich dzieciątko będzie inne podczas badania USG. Najbardziej przerażeni byli gdy lekarze jeden po drugim mówili, że wada z jaką ma przyjść na świat ich synek jest wskazaniem do przerwania ciąży. Nie posłuchali wskazań. Dla nich było oczywiste, że Staś powinien żyć. Podjęli decyzję, że zrobią co w ich mocy, aby przychylić mu nieba.
– Od samego początku szukaliśmy informacji o ludziach, żyjących bez rąk, ale wszystkie historie do których docieraliśmy dotyczyły osób, które straciły ręce w wyniku wypadków. Już przemknęło mi przez myśl, że nasz Staś będzie jedynym takim człowiekiem na świecie – wspomina mama chłopca.
Tajemnicą pozostanie który anioł stróż – czy ten dumny z dużego Staszka Kmiecika – artysty malarza, czy ten, którego misją jest opieka nad małym Stasiem Salachem zadbał o to, aby wreszcie się spotkali.
Duży Staś dowiedział się o małym Stasiu. Decyzja o spotkaniu zapadła błyskawicznie. Od tego momentu wszystko się zmieniło. Ula i Szymon radośnie zdziwieni przekonali się, że brak rąk nie jest przeszkodą do szczęścia.
Duży Staszek jest artystą. Maluje. Jest kierowcą. Świetnie jeździ samochodem. Jest szczęśliwym mężem i ojcem. Mały Staś uczy się od dużego jak sobie w życiu radzić. Od swoich rodziców – jak pięknie żyć.
Jak to się stało, że powstał o nich film? Przeczytaj w wywiadzie z Moniką Meleń.
O nagrodzie dla dokumentu Moniki Meleń zdecydowało jury w składzie: Dariusz Jabłoński, Wojciech Kasperski, Marta Pajek, Dorota Segda i Krzysztof Spór.
fot. Korek dla Stasia