O Dawidzie Janczyku w ostatnich latach napisano wiele. Nie zawsze pochlebnie. Sam zawodnik w książce „Moja spowiedź” przyznał, że alkohol zniszczył mu znakomicie zapowiadającą się piłkarską karierę. Wiele razy próbował wrócić na piłkarskie salony. Wielu dawało mu szansę, którą zaprzepaszczał. Wczoraj pisaliśmy, że Dawidowi zaufał kolejny klub. Tym razem V-ligowy Flisak, z okolic Torunia. Oby wytrzymał tym razem..

Co ciekawe do futbolu garną się dwie córki Dawida – Walentyna i Victoria. Dumny tata nie szczędzi im pochwał.

„Najważniejsze są dla mnie dzieci. Dla nich jestem w stanie wrócić do grania” – podkreśla w jednym z wywiadów.

Na portalu społecznościowym zawodnika można zobaczyć młodą futbolistkę. Dumny ojciec komentuje: „Moja piłkarka. Jest cudowna”. W innym miejscu Dawid dodaje: „Cieszę się, że moje córki wiedzą, że piłka jest lepsza niż tablety”.

W Polsce zapanowała ostatnimi laty moda na żeński futbol. Jeżeli Walentyna i Victoria odziedziczą po tacie smykałkę do strzelania goli, to za kilka lat możemy mieć nowe reprezentantki kraju.