Co z obiecaną przez premiera pomocą dla mieszkańców Librantowej i Koniuszowej? Sprawa w toku

Co z obiecaną przez premiera pomocą dla mieszkańców Librantowej i Koniuszowej? Sprawa w toku

Premier Morawiecki podczas wizyty w Librantowej

Dzień po trąbie powietrznej, jaka przeszła nad Sądecczyzną premier Mateusz Morawiecki przyjechał do Librantowej i zadeklarował, iż na odbudowę uszkodzonych domów i budynków gospodarczych będzie można otrzymać nawet do 200 tysięcy złotych. Mieszkańcy Koniuszowej i Librantowej dopytują o to, jak starać się o środki i kiedy one zostaną wypłacone.

– Od trąby powietrznej mija drugi tydzień, nie wiem gdzie mogę taki wniosek pobrać i jak starać się o pomoc, którą obiecał nam premier – zaalarmowała nas mieszkanka Koniuszowej (gm. Korzenna)

Podobne zapytania dotarły do nas od mieszkańców Librantowej (gm. Chełmiec), która najbardziej ucierpiała wskutek niszczycielskiej siły żywiołu.

Jak wyjaśnia Artur Boruta, sekretarz gminy Chełmiec, prace dotyczące szacowania szkód są w toku. To gmina, a nie właściciele domów zajmują się sporządzaniem wniosków do wojewody. Mieszkańcy Librantowej i Koniuszowej muszą jedynie czekać na decyzję administracyjną. Taką, jaka dotarła do nich, kiedy otrzymali pomoc doraźną w wysokości 6 tysięcy złotych.

,,Aby otrzymać pomoc do 200 tysięcy w przypadku budynków mieszkalnych i 100 tysięcy w przypadku budynków gospodarczych wymagane jest bardzo szczegółowe liczenie strat m.in. opisywanie jaka dachówka została zniszczona, ile drewna itd. W komisję, która się tym zajmuje w gminie zaangażowany jest również Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Po trąbie powietrznej był na miejscu i oceniał budynki pod kątem zniszczeń. Tak samo jak pracownicy gminy. Wyliczenia trafią do wojewody i wojewoda podejmie decyzję o tym, jak wysoka pomoc zostanie przyznana – wyjaśnia sekretarz gminy Chełmiec.

Szczegółowymi szacunkami zajmuje się głównie pracownicy Gminnego Ośrodku Pomocy Społecznej. Pierwsze wnioski do wojewody trafią jeszcze w tym tygodniu. Możliwe, że do końca tygodnia uda się przekazać wszystkie. Wojewoda po rozpatrzeniu wniosku przygotowanego przez GOPS, o ile nie będzie miał zastrzeżeń, zdecyduje o przyznaniu środków. Następnie decyzja zostanie przekazana do gminy, a dalej GOPS przekaże ją poszkodowanym. Wówczas pieniądze trafią do mieszkańców . Wysokość przyznanej pomocy zależna jest od wielkości zniszczeń budynków.

Sekretarz Gminy Chełmiec uspokaja, że właściciele zniszczonych domów nie muszą się martwić o pisanie wniosków. Jak podkreśla, komisja była ma miejscu i do każdego budynku sporządziła protokół dotyczący uszkodzeń. Ponadto Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego oszacował w każdym przypadku procent zniszczeń obiektów.

Artur Boruta zaznacza, iż mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Podkreśla, iż mechanizm przyznawania pomocy został wymyślony przez ministerstwo i jest realizowany za pośrednictwem biura wojewody. Jednak już po stronie mieszkańców będzie rozliczenie się z otrzymanych środków i przedstawienia faktur.

Do gminy stale napływają nowe wnioski o szacowanie strat. Obecnie jest ich około 30. Nie dotyczą one szkód takich, jakie poczyniła trąba powietrzna w Librantowej, czy Koniuszowej, jednak nie są mniej ważne. Wszystkie będą rozpatrywane, jednak trzeba czekać.

Temat będzie kontynuowany.

Czytaj też:

Premier Morawiecki w Librantowej. Rodziny otrzymają do 200 tysięcy złotych na odbudowę domów

Fot. Krystian Maj/ Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

Reklama