Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w sobotę podzielili się punktami z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza remisując 2:2. Sądeczanie od 17 minuty musieli sobie radzić w dziesięciu, po czerwonej kartce dla Macieja Małkowskiego. Taka decyzja sędziego Tomasza Wajdy z Żywca wywołała przy Kilińskiego 47 spore zamieszanie.
Mocno zniesmaczony decyzjami arbitra był Andrzej Griński, w przeszłości sędzia piłkarski i piłkarz Sandecji, obecny na sobotnim meczu.
– Ludzie! Jak taki sędzia może sędziować, on robi przecież krzywdę zawodnikom, ale i kibicom, którzy przychodzą na mecz płacąc za bilety. Powiem tak: Pan Wajda w sobotnim spotkaniu Sandecji był chyba pod wpływem… Gwizdał mecz przez 95 minut, tak jak mu pasowało. Dzielił kartkami na prawo i lewo – łapie się za głowę nasz rozmówca.
– Zawodnicy by się wnet wyzabijali, nogi fruwały powyżej głowy. Panie Wajda, Pan po tym meczu powinien jechać do Częstochowy i pomodlić się o lepszy rozum… – dopowiada Pan Andrzej.
Czytaj również: MACIEJ MAŁKOWSKI Z SANDECJI O CZERWONEJ KARTCE: „BYŁ KONTAKT Z RYWALEM”
Kibic nowosądeckiego klubu porusza też oczywiście kwestię czerwonego kartonika.
– Pytam się Panie Wajda za co pokazał Pan Maciejowi Małkowskiemu z Sandecji czerwoną kartkę, by Termalice nie stała się krzywda? Pan tylko czekał na to, by zagwizdać karnego. Ile Pan dostał kostki brukowej?
– No tak, Proszę Państwa nie ma VAR-u, to można robić jaja na meczu, jak się chce i kogo się nie lubi.
Czytaj również: CZWARTKOWY TRENING PIŁKARZY SANDECJI NA ZDJĘCIACH [GALERIA]
Andrzej Griński ma też radę dla sędziego z Żywca.
– Panie Sędzio Wajda, lepiej będzie jak nie będzie Pan przyjeżdżał do Nowego Sącza i nie będzie też sędziował meczów Sandecji na wyjeździe. Grałem w piłkę przez 21 lat, 30 lat sędziowałem mecze i widzę, że to sędziowanie jest coraz gorsze. Po strzeleniu bramek śmialiście się piłkarzom Sandecji w żywe oczy.
Odwiedź konto autora na Twitterze
Fot. R.Szurek