Benedykt Polański o Mikołajkach, stuleciu Teatru Robotniczego i planach na Sądecką Jesień Kulturalną (wywiad)

Benedykt Polański o Mikołajkach, stuleciu Teatru Robotniczego i planach na Sądecką Jesień Kulturalną (wywiad)

Benedykt Polański, wywiad, Sądecka Jesień Kulturalna 2023

Gościem portalu DTS24 jest dzisiaj dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Sączu – Benedykt Polański. W rozmowie podejmujemy temat zbliżających się Mikołajek oraz 100 – lecia nowosądeckiego Teatru Robotniczego. Poruszamy także wątek zakończonej edycji Sądeckiej Jesieni Kulturalnej i pytamy o plany na jej kolejną odsłonę.

Rozpoczął się grudzień. Pierwsze dni miesiąca to czas Mikołajek. Od pewnego czasu w ofercie Miejskiego Ośrodka Kultury dostrzegalna jest propozycja dedykowana dzieciom i młodzieży.
Jak co roku czas mikołajkowo – świąteczny to dla nas moment wytężonej pracy. Taka jest tradycja i nie zamierzamy jej zmieniać. Miejski Ośrodek Kultury bardzo mocno włącza się w te święta, które chyba każdemu kojarzą się dobrze bez względu na to kto jak dawno się urodził. Ta nasza propozycja jest bardzo podobna do ofert wcześniejszych. Mamy taką propozycję dla rodziców… [POSŁUCHAJ CAŁEJ WYPOWIEDZI PONIŻEJ]

Doprecyzujmy dokładne daty i godziny. Mikołajkowe spektakle będą miały miejsce w dniach: 4, 5 oraz 6 grudnia.
Tak. 4 grudnia o godz. 17.00 zapraszamy do MOKu na spektakl „O krasnoludkach i sierotce Marysi” w wykonaniu grupy teatralnej Cudoki – Szuroki. Dzień później w poniedziałek gramy dla szkół o godz. 9.00 oraz 11.00. Z kolei 6 grudnia gramy o godz. 9.00 i 11.00 także dla szkół i będzie to spektakl „Brzydkie Kaczątko”, ale tego samego dnia o godz. 17.00 odbędzie się też spektakl otwarty dla rodziców, którzy z myślą o swoich dzieciach będą mogli skorzystać z obecności goszczącego u nas Mikołaja.

Grudniowy repertuar przewiduje także coś dla fanów mocniejszej muzyki. W połowie miesiąca w budynku Miejskiego Ośrodka Kultury wystąpi „Nocny Kochanek”.
To będzie klubowy występ kapeli, która zwykle gra plenery lub występuje w amfiteatrach. Obecnie zespół ma program, który przewiduje występy w mniejszych obiektach, takich jak Sala Widowiskowa Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Sączu. To bardzo uznany zespół, który gra ciężkiego rocka a nawet metal. Po zainteresowaniu tym wydarzeniem widać, że jest to ciekawy punkt programu. Przed nami też inne imprezy. 11 grudnia o godz. 19.30 odbędzie się spektakl „Mieszczanin Szlachciem” w wykonaniu Teatru Robotniczego im. Bolesława Barbackiego w Nowym Sączu. I to jest ostatni spektakl, który kończy obchody 100 – lecia Teatru Robotniczego. Watro wspomnieć, że ten teatr nieprzerwanie od 1953 roku działa w Miejskim Ośrodku Kultury a wcześniej w Domu Kultury Kolejarza. Cały czas jest związany z tym miejscem.

Nowosądecki Teatr Robotniczy im. Bolesława Barbackiego doczekał się pięknych obchodów. Po zagraniu ostatniego spektaklu zaplanowano świętowanie czy odłożono je na rok przyszły?
Przyszły rok będzie podsumowaniem tego, co działo się w czasie stulecia. Będzie wydany odpowiedni album w bardzo ciekawej szacie graficznej ze zdjęciami wszystkich, którzy brali udział. Będą uroczyste obchody, nagrody, dyplomy, wręczenia, sztandary. Mogę zapowiedzieć, że w przyszłym roku w kwietniu… [POSŁUCHAJ CAŁEJ WYPOWIEDZI PONIŻEJ]

Sam występ Teatru Robotniczego podczas Sądeckiej Jesieni Kulturalnej 2022 był wielką promocją. Może się to przyczynić do jego rozwoju?
Ludzie z Polski przyjeżdżali i oglądali. Jest to teatr, którym chcemy edukować i zarażać sztuką lokalne społeczeństwo. To był też jeden z powodów, dla którego ceny wejściówek były nieco niższe. Cieszy to, że w żaden sposób nie przekładało się to na jakość. Zdarzało się, że podchodziły do mnie osoby, które mówiły, że nie dostrzegały różnicy pod względem poziomu aktorstwa. I to jest najlepsza recenzja jaką można usłyszeć od widza. Będziemy korzystać z szerokiego spektrum reżyserów, którzy chcą współpracować z Teatrem Robotniczym, bo dla wielu z nich jest to wyzwanie… [POSŁUCHAJ CAŁEJ WYPOWIEDZI PONIŻEJ]

Mając na uwadze poszczególne miesiące i zakres oferty Miejskiego Ośrodka Kultury można dojść do wniosku, że różnorodność jest kluczowa. To właśnie ten element jest najważniejszy przy budowaniu oferty dla widza?
Taki jest pomysł na kulturę. Moją rolą jest stwarzać przestrzeń i możliwości, aby Ci, którzy są profesjonalistami w swojej dziedzinie: aktorzy, muzycy, plastycy – mogli pokazać to w czym czują się najlepiej. Ja muszę dać im tę możliwość. Taka jest rola osoby pracującej w kulturze. Nie można mieć swoich sympatii i antypatii jeśli chodzi o gatunki i treści. Trzeba dbać o odbiorcę, aby zapewnić każdej grupie możliwość uczestnictwa w tym świecie. Jedni są fanami mocnego rocka, drudzy lubią opery i operetki, ktoś inny woli bajki czy komedie. Osobiście staram się zaspokoić różne gusta. Jestem osobą, która czerpie z różnych doświadczeń i dziedzin. Jest to inspirujące i taką samą możliwość chciałbym dawać odbiorcy.

Jakby pan określił widza ze Sądecczyzny? Miejski Ośrodek Kultury odwiedzają najczęściej osoby, które wolą mocny koncert czy raczej ciekawy spektakl?
Odpowiedź jest stosunkowo prosta. Do MOKu przybywa mnóstwo osób i muszę przyznać, że jako mieszkańcy ziemi sądeckiej bardzo chętnie przychodzimy na rzeczy lekkie, takie jak komedia. Daje się odczuć, że chcemy kultury jako rozrywki. Myślę, że 80 procent odbiorców chce od kultury wytchnienia. Ale oczywiście są też i takie osoby, które szukają treści egzystencjonalnych czy filozoficznych. Cieszy to, że coraz częściej widać nowe twarze. Nastąpiło dość mocne przesunięcie w kierunku trzydziestolatków oraz czterdziestolatków. Na to wszystko składa się dobór odpowiedniego repertuaru. Budujący jest także fakt, że na spektakle i koncerty przychodzą rodzice z dziećmi. Daje się dostrzec, że coraz częściej rodzice jako prezent dla dziecka wybierają wizytę w MOKu zamiast kupna – na przykład – nowej gry. To jest coś, do czego powinniśmy dążyć.

Koniec roku to czas podsumowań. Za nami wiele projektów – w tym ten największy, czyli Sądecka Jesień Kulturalna 2022. Proszę powiedzieć wprost: to był dobry rok?
Zdecydowanie tak. Był to dobry rok, ale przede wszystkim bardzo pracowity. I mam tu na myśli cały zespół pracujący w Miejskim Ośrodku Kultury, który nie jest specjalnie wielki a miał przed sobą ogrom pracy do wykonania. Zrobienie potężnych inicjatyw, takich jak druga edycja Sądeckiej Jesieni Kulturalnej (którą obejrzało ponad 30 tysięcy ludzi) czy stanięcie na wysokości zadania jakim było uczczenie 100 – lecia istnienia Teatru Robotniczego – to była olbrzymia praca i wysiłek. A zadań było znacznie więcej. Cały czas były też prowadzone rzeczy programowe. Za nami chyba najbardziej intensywny rok. Złożył się na to zbieg rocznic i tych epokowych doniosłych wydarzeń. To też wielkie brzemię odpowiedzialności. Sto lat jest raz na sto lat. Aby to uczcić i dać temu należytą oprawę trzeba wielkiego zaangażowania. Jestem zadowolony ze Sądeckiej Jesieni Kulturalnej. Okazuje się, że po okresie pandemicznym ludzie z Nowego Sącza i okolic odnaleźli imprezę, na którą chcą przyjeżdżać. Myślę, że z roku na rok Sądecka Jesień Kulturalna będzie się cieszyć jeszcze większym zainteresowaniem.

Jak wypadła druga edycja tego wydarzenia w porównaniu z jej pierwszą odsłoną?
Obejrzało nas około 12 tysięcy osób więcej aniżeli w pierwszej edycji. To duży progres. Nominalnie amfiteatr może przyjąć 3070 osób. Ale od tej liczby trzeba odjąć tak zwane miejsca buforowe. Mam tutaj na myśli rzędy pod sceną. My celowo zrezygnowaliśmy z kilku rzędów, aby zrobić przestrzeń dla tych osób, które na koncercie chcą się pobawić pod sceną, być blisko wykonawcy. Gdybyśmy pozostawili pod sceną dodatkowe 220 krzesełek to siłą rzeczy zrobilibyśmy z danego wydarzenia koncert zasiadany. A to nie zawsze jest oczekiwane. Zmniejszając liczbę do poniżej 3 tysięcy miejsc dajemy zatem przestrzeń przed sceną. W przyszłym roku będziemy czynić podobnie – poza teatrem, który w amfiteatrze również przewidujemy organizować.

Portal DTS24 sprawował patronat medialny nad wydarzeniami Sądeckiej Jesieni Kulturalnej. Najchętniej czytanym artykułem dotyczącym wydarzeń tego projektu był koncert Roksany Węgiel. Ten koncert był także najbardziej oczekiwanym eventem przez publiczność?
Najbardziej oczekiwany był Lady Pank. Dinozaury rocka mają blisko 70 lat. Grały tak długo, że na ich muzyce wychowywały się pokolenia. Przekazywane w utworach treści cały czas są aktualne. To wszystko w oprawie z ich muzyką oraz osobowościami artystów przełożyło się na największe zainteresowanie.

Spotkałem się z dobrym odbiorem Sądeckiej Jesieni Kulturalnej. Jedyny mankament, który dało się usłyszeć dotyczył temperatury, która czasami doskwierała na obiekcie. Jest pomysł na przyszłość, aby coś w tej kwestii zmienić?
Jeśli chodzi o sprawę docieplenia to musimy pamiętać o jednej rzeczy. Parę lat temu Park Strzelecki wyglądał zupełnie inaczej. A pomimo to ludzie przychodzili na koncerty i dobrze się bawili. Ja oczywiście wszystkie sprawy życzeniowe rozumiem. Ale nowosądecki amfiteatr jest amfiteatrem typu otwartego. To, że jest zadaszony to kwestia ochrony przed deszczem i ochrony infrastruktury. Ale nadal jest to miejsce typu otwartego. Tutaj warto o pewne porównanie. Wszyscy wiemy jak wyglądają festiwale w Opolu, Sopocie i innych miastach. W telewizyjnych relacjach da się zauważyć, że podczas ich trwania – przy deszczowej pogodzie – ludzie siedzą w pierwszych rzędach z parasolkami. Wszystko odbywa się pod chmurką i nie zmniejsza to zainteresowania. Musimy sobie powiedzieć jasno i wyraźnie. Jesteśmy w Polsce największym festiwalem kulturalnym. Składa się na to czas jego trwania (miesiąc), ilość oferowanych wydarzeń oraz dostępność możliwych do zakupu wejściówek. To nasz wielki atut. Panujące warunki trzeba to po prostu zrozumieć. Nasza oferta jest dla przestrzeni otwartej i taki jest jej urok.

Kiedy możemy się spodziewać pierwszych informacji dotyczących tego, kto zaprezentuje się podczas kolejnej edycji?
Tym razem zmienimy trochę sposób informowania. Wiedzą o tym kto wystąpi podczas Sądeckiej Jesieni Kulturalnej 2023 będziemy się dzielić stopniowo. W głowie repertuar mamy już zamknięty.W tym roku będzie zmiana. Gdy podpiszemy ostateczną umowę z wykonawcą od razu będziemy ogłaszać wykonawcę i uruchamiać możliwość pozyskiwania wejściówek. Od niedawna otworzyliśmy się na świat i daliśmy możliwość kupowania wejściówek online. To był dobry pomysł, bo ludzie chętnie z tej opcji korzystają. W kwestii programu Sądeckiej Jesieni Kulturalnej 2023 chcemy się zamknąć do stycznia. W tym momencie wszystko jest w fazie przygotowań. Mamy kilka fajnych pomysłów. Warto już dziś zaznaczyć, że będziemy chcieli uatrakcyjnić sposób zakupu wejściówek. Będziemy ogłaszać promocje, ale już teraz należy podkreślić, że będą to promocje first minute a nie last minute. Każdy kto będzie chciał wziąć udział w wydarzeniach SJK będzie miał wiele możliwości promocyjnych już na samym początku. Wkrótce uchylimy rąbek tajemnicy i zaprezentujemy pierwszych wykonawców.

Czytaj także: Nowy Sącz. Już dziś otwarcie lodowiska i pierwsze w sezonie Disco On Ice

Fot: DK / DTS

Reklama