Sandecja pokonała na wyjeździe Wisłę Puławy w rozmiarze 3:1. Ekipa „Biało-czarnych” przywiozła z odległych Puław komplet punktów, dzięki czemu realnie liczy się w walce o lokatę dającą utrzymanie w lidze.

– Dla nas każde spotkanie jest niezmiernie istotne, w ostatnim mikrocyklu mieliśmy w sztabie dodatkową pracę, bo poza przegranym meczem z Pogonią Siedlce 2:3, okoliczności w jakich to zrobiliśmy strasznie nas bolały. Czuliśmy się po prostu skrzywdzeni tym co się działo. Uważam, że w meczu z Wisłą było dużo lepiej pod tym względem, gratuluję zawodnikom postawy – mówi Robert Kasperczyk, trener Sandecji.

Drużyna Sandecji ma w sobie teraz znacznie więcej optymizmu. Wygrana z Wisłą to dopiero drugie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie, ale jakże ważne. Najbliższym rywalem „Biało-czarnych będzie ŁKS II Łódź (spotkanie odbędzie się 23 marca w Niepołomicach).

W pierwszej połowie meczu Sandecja zdobyła bramkę za sprawą Rafała Wolsztyńskiego, który okazał się pewnym egzekutorem rzutu karnego. „Biało-czarni mogli w tej części meczu podwyższyć stan rywalizacji, ale w jednej z akcji zabrakło szczęścia (golkiper miejscowych trącił piłkę, która wędrowała do znajdującego się na czystej pozycji Gołębiowskiego).

Po zmianie stron Wisła Puławy doprowadziła do wyrównania, ale gracze Sandecji szybko zdołali odpowiedzieć. W roli głównej znów wystąpił Wolsztyński, który wypracował sobie pozycję strzelecką i pewnym uderzeniem posłał futbolówkę do bramki. W 58. minucie Mateusz Bartków ustalił wynik spotkania, popisując się ładnym strzałem z przewrotki. Zachęcamy do obejrzenia poniższej galerii zdjęć.

Czytaj także: Nowy Sącz. Tak było podczas wczorajszego 40-lecia twórczości Ryszarda Miłka [ZDJĘCIA]

Fot. Adrian Maraś