Artur Kapelko: wszyscy czekamy na koniec epidemii. Chcemy grać

Artur Kapelko: wszyscy czekamy na koniec epidemii. Chcemy grać

Przerwa w rozgrywkach piłkarskich nie oznacza, że w klubach nic się nie dzieje. Prezes MKS Sandecja Artur Kapelko opowiada co się dzieje przy ul. Kilińskiego.

Jaka atmosfera panuje w Sandecji, w czasie epidemii?

– Wszyscy mają poczucie odpowiedzialności za to,  co dzieje. Każdy wie jak pracować i co robić. Mamy też powód do radości: Akademia Sandecja otrzymała od PZPN tzw „Złotą gwiazdkę”. Warto dodać, że to również zasługa doświadczonych piłkarzy, którzy pomagają młodym „wejść” w dorosły futbol. „Gwiazdka” oznacza, że władze piłkarskie w porozumieniu z Ministerstwem Sportu przeznaczy dla AS finansową gratyfikację. Godny podkreślenia jest fakt, że nasza akademia – nasz klub – jest jednym z niewielu w Polsce, który został tak wyróżniony. Cieszę się, że dyrektor Dwojak wie jak ważna dla rozwoju klubu jest AS, ale również dla piłki nożnej w całym regionie. Liczymy, że po unormowaniu sytuacji zainteresujemy tym wszystkie możliwe władze na Sądecczyźnie. Oczywiście wszyscy się martwimy epidemią mając nadzieję, że nikt nie zachoruje. Czekamy na koniec tej kwarantanny by grać.

– A co z pierwszą drużyną, bo to sądeckich kibiców bardzo interesuje?

– Warunki są jakie są. Sztab trenerski pracuje zdalnie przygotowując dla piłkarzy wytyczne do indywidualnego treningu. Ponadto pracujemy nad procesem licencyjnym, na kolejny sezon, a z tym wiążą się kontrakty z zawodnikami, to również planowanie przyszłości. Jeśli sezon zostanie wydłużony do 20 lipca będziemy musieli znacznie przebudować budżet, gdyż runda wiosenna zostanie wydłużona o 1 miesiąc, czyli w kosztach będzie to więcej o 15 albo nawet 20%. Aczkolwiek podkreślę, że na razie są to tylko dywagacje, bo nikt nie wie jak się rozwinie sytuacja związana z pandemią. Wszyscy chcemy wrócić na obiekty sportowe, do rozgrywek, ale nie mamy na to wpływu. Wciąż czekamy na sesję Rady Miejskiej Nowego Sącza i na to co ona przyniesie. Dobrze byłoby wiedzieć co miasto chce i będzie mogło zrobić, jeśli chodzi o Sandecję.

– PZPN przedstawił dokument związany z obecną sytuacją w Polsce, w którym czytamy m.in o obniżce zarobków zawodników (tekst PZPN poniżej). Jak pan prezes patrzy na tę sprawę?

– To są tylko rekomendacje. Musimy wiedzieć co się będzie dalej działo. Na razie żadnych kroków związanych z pismem PZPN nie podejmujemy. Płace w Sandecji są na średnim poziomie w I lidze. Obecnie rozgrywki są zawieszone, a przez to wydatki nieco mniejsze. Rozpatrywane są różne warianty od zakończenia sezonu z zaliczeniem obecnych wyników, po granie do 19 lipca. Jeśli tak się stanie, to musielibyśmy nieco przebudować budżet. Wielu zawodnikom kończą się kontrakty. Kadra administracyjna jest szczupła: zarząd jest jednoosobowy, nie ma etatu dyrektora sportowego, dział marketingu składa się z jednej osoby zatrudnionej na etacie oraz jednej osoby na swojej działalności gospodarczej, która pełni również inne funkcje np. rzecznika prasowego, administratora strony mediów klubowych itp. W normalnej sytuacji szczupłość kadr jest oczywiście utrudnieniem, ale obecnie sytuacja normalna nie jest. Mniejsza struktura powoduje mniejsze koszty. Jako przykład podam Legię Warszawa, gdzie w zeszłym tygodniu podobno zwolniono 50 osób… Pracownicy administracji w tej chwili pracują głównie zdalnie, gdyż technicznie każdy z nich ma taką możliwość. Natomiast raz na jakiś czas mają dyżury w biurze. Na razie wszystko jest niewiadomą. Czekamy, na to co się będzie działo w najbliższych tygodniach.

– Jeżeli sezon 2019/2020 zakończy się na obecnym etapie rozgrywek to?

– Wtedy Sandecja zajęłaby 12 miejsce w tabeli, ale za to wygralibyśmy w „Pro junior systemie” (zespół zdobywa punkty za grę młodzieżowców w pierwszej drużynie). Już dzisiaj mamy dużą przewagę nad drugim zespołem w tej klasyfikacji Wigrami Suwałki (zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli). Mamy na koncie 5196 pkt, Wigry – 4576, a trzeci GKS Tychy – 3700. Jeżeli uda się nam utrzymać tę lokatę, a bardzo tego chcemy, to klub otrzyma w nagrodę w wysokości 1,6 mln zł.

– Nad czym pan teraz pracuje?

– Jak już mówiłem są to sprawy licencyjne. To codzienne rozmowy z trenerami, piłkarzami, to telekonferencje z przedstawicielami PZPN. Już w najbliższym czasie będziemy dyskutować nad tym co ma nas, czyli kluby, czeka w najbliższym czasie, jak sobie pomóc. Wszyscy czekamy na koniec epidemii by móc znów normalnie działać.

Komunikat Pierwszej Ligi Piłkarskiej
Ogłoszenie w kraju stanu epidemii przełożyło się na funkcjonowanie środowiska sportowego oraz klubów piłki nożnej. Brak możliwości organizowania meczów wiąże się z olbrzymimi stratami związanymi z potencjalnie utraconymi przychodami oraz wpływami, które obarczone są ryzykiem zwrotu. Są to w szczególności wpływy pochodzące od kibiców, sponsorów czy jednostek samorządu terytorialnego.
Priorytetem w chwili obecnej jest wypracowanie rozwiązań związanych z sytuacją bieżącą. Kolejnym krokiem będzie wskazanie potencjalnych mechanizmów, które mogą być wsparciem dla klubów na najbliższe lata. Mając na względzie złożoność funkcjonowania systemu gospodarczego, a tym samym systemu wzajemnych zależności biznesowych, niezbędne jest podjęcie zdecydowanych kroków celem utrzymania bieżącej płynności finansowej klubów oraz ukształtowania potencjalnych kierunków wyjścia z obecnej sytuacji.
Wobec powyższego, wszystkie kluby Fortuna 1 Liga, będą starały się podejmować solidarne decyzje, aby w tym trudnym momencie mówić wspólnym głosem. W najbliższym czasie każdy z klubów indywidualnie będzie podejmował rozmowy z zawodnikami i sztabami szkoleniowymi. Rekomendowane będzie czasowe ograniczenie wynagrodzeń (do momentu zakończenia rozgrywek sezonu 2019/2020, ale nie krócej niż do 30.06.2020) o poziom 50% całkowitego uposażenia. Równocześnie kluby wskazały, że kwotą uznaną za minimalną będzie wartość wynagrodzenia na poziomie 4.000 PLN brutto.
Środowisko skupione wokół rozgrywek Fortuna 1 Liga niejednokrotnie pokazywało, że hasło #PierwszaLigaStylZycia to nie tylko slogan, ale również przesłanie, które każdego dnia realizowane jest celem budowy silnego zaplecza, a tym samym silnej polskiej piłki nożnej. Liczymy, że z perspektywy czasu obecna sytuacja jedynie wzmocni poczucie wzajemnej jedności i solidarności”.

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama