Rozmawiamy z Anną Bałuszyńską, kapitanem zespołu Jelna Staszkówka, która wywalczyła historyczny awans do pierwszej ligi.
– Proszę przyjąć gratulacje. Troszkę było zamieszania z waszymi barażami. Ale w końcu doszło do pojedynku z Bielawianką Bielawa. Czy przed sezonem nastawiałyście się na awans?
– W związku z reorganizacją kobiecych lig w Polsce naszym celem było zająć miejsce w pierwszej trójce. Każda z nas marzyła, żeby ten sezon zakończył się awansem, a nie tylko utrzymaniem w drugiej lidze.
– Wróćmy na chwilę do meczu barażowego; prowadzicie 3:0, i nagle robi się w drugiej odsłonie 3:2. Gdyby nie Twoje dwie udane interwencje, przewaga i marzenia mogły się „posypać”..
– Drużyna Bielawianki zaskoczyła nas w drugiej połowie. Pierwsza część meczu była dużo spokojniejsza niż druga, do tego doszło jeszcze zmęczenie i brak presji przy wyniku 3:0. Na szczęście dałyśmy radę odbudować się i utrzymać wynik 3:2 do końca meczu. Ten wynik premiował nas do pierwszej ligi. I jesteśmy bardzo szczęśliwe.
– Jak wiem, Ty już wcześniej mogłaś trafić do pierwszej ligi, do zespołu z Łodzi. Dlaczego postanowiłaś pozostać w Jelnej?
– Jestem bardzo przywiązana do swojej drużyny i wiem, że razem możemy dużo osiągnąć. Nie chciałam opuszczać tak dobrze rozwijającego się klubu i drużyny, która jest dla mnie jak rodzina. Przede wszystkim chciałam też skończyć szkołę w Nowym Sączu.
– Przed wami pierwsza liga, większe wymagania, lepszy poziom. Co trzeba poprawić w klubie, zespole, aby pierwszoligowe mecze dały wiele radości?
– Myślę, że najbardziej brakuje nam doświadczenia i pewności siebie. Nasz skład jest bardzo młody i żadna zawodniczka nie miała jeszcze okazji grać na poziomie pierwszej ligi. Każda dziewczyna ma potencjał i ogromne zaangażowanie, więc myślę że jedyne czego nam potrzeba, to doświadczenie.
– Czy Jelna Staszkówka już jest „rozchwytywana” przez inne kluby?
– Propozycje dla czołowych zawodniczek pojawiały się już wcześniej, zwłaszcza że rozpoczęło się letnie okienko transferowe, ale w każdej drużynie pojawiają się propozycje od innych klubów dla najbardziej wyróżniających się zawodniczek. Wierzę, że utrzymamy cały skład i jeszcze się wzmocnimy.