Absolwent sądeckiej WSB i jego przyjaciele z piekła wojny proszą o pomoc. Potrzebny samochód i drony

Absolwent sądeckiej WSB i jego przyjaciele z piekła wojny proszą o pomoc. Potrzebny samochód i drony

Alex to absolwent nowosądeckiej Wyższej Szkoły Biznesu. Pochodzi z Kijowa. Jest na wojnie – w zrównanym z ziemią Irpieniu w obwodzie kijowskim. Walczy, choć inaczej niż ukraińska armia. Jego bronią jest samochód. Dostarcza nim wszystko, czego potrzebują żołnierze i cywile w samym centrum piekła wojny. Od żywności po ciepłe skarpety i buty dla ludzi, którzy marzną na barykadach. Jest gotów kupić samochód. Konkretny: Volkswagen T5.

„Olek nie przyjedzie do Polski, bo walczy… Ale ktoś odbierze auto, zapłaci i dostarczy je na Ukrainę, więc jeśli masz T5, które jest w dobrym stanie, jest osobowe i chcesz je sprzedać w sensownej cenie – pisz do Alex Malinovski – apeluje w mediach społecznościowych Paweł, kolega Alexa z uczelni. Przekazujemy ten apel dalej w świat naszym Czytelnikom, ufając w siłę medialnego przekazu. Niech jak najszybciej znajdzie się auto, od którego zależy niejedno ludzkie życie.

Jak jest tam, gdzie walczy Alex? Źle. Pisze o tym Lena Pianovska, wolontariuszka, która z nim współpracuje.

„Mariupol, Charków, Czernihów, Nikołajów, Kijów, Sumy… Każdego dnia jest jedna wielka loteria – gdzie polecą rakiety lub co i kto ucierpi od odłamków zestrzelonych rakiet. Tysiące zabitych, tysiące zaginionych, o których nikt nic nie wie… 1370 wypuszczonych rakiet za miesiąc. Średnio 40 rakiet na dobę. Niedawno na Lwów wypuszczono 80 rakiet – rekordowa liczba dzienna… Szczęśliwie Ukraina zestrzeliła 72… zapewne kilka zwyczajnie spadło ze starości i niesprawności. Przeterminowanie nam sprzyja. Nie ma takiego dnia, by nie było śmierci i zbombardowanych do cna budynków. Nikt nie odczuje tego bólu tak, jak ktoś, kto ma tam rodzinę. Nikt, kto nie jest tam fizycznie, nie odczuje tego piekła tak jak Ci, którzy żyją ze ścieżką dźwiękową w tle pt. “wycie syren/alarm bombowy”, z “pokazem sztucznych ogni za oknem” i z zabawą w straż pożarną, która przedostała się ze świata fantazji do realu. Pytacie, kiedy to się skończy… Nie wiem, nie jestem politykiem, analitykiem ani strategiem wojennym. Mam dostęp do ułamka informacji. Ale to, co obserwuję, mówi mi, że nieprędko… (…) armia raszystów jest duża i liczna, a od kilku tygodni w “orkostanie” trwa intensywna mobilizacja. Oni wciąż mają dużo bomb i rakiet, bardzo dużo… i drugie tyle chorych imperialistycznych ambicji… (…) Ukraina jest bezlitośnie zaminowana. To oznacza, że czekają nas miesiące prac i ofiar, by przywrócić tym terenom bezpieczeństwo, a to będzie możliwe dopiero, jak wszystko ucichnie…(…) O Mariupol nie pytajcie… Nie, nie jestem przepełniona strachem, jestem przepełniona niekończącą się pogardą. Próbuję pracować, ale codzienna praca zawodowa wydaje się być tak bardzo nie na miejscu, tak bardzo odległa, mało strategiczna… Odpalam komputer, siadam… próbuję się skupić… (…) Przychodzi powiadomienie na whatsup – Lena – potrzebujemy drony, asap, by wyszukiwać i ratować ludzi… Zgadnijcie więc, które zadanie wygrywa?„.

Lena ogłosiła w mediach społecznościowych zbiórkę pieniędzy na drony przemysłowo-ratownicze. Do czego służą?

Grupa szaleńców i zapaleńców (cywilów rzecz jasna) za ich pomocą wyszukuje ludzi, którzy zostali na trudnym okupowanym terenie i próbuje ich ewakuować poza “zielonym korytarzem”. To są czyjeś mamy, córki, ukochane, czyiś ojcowie i bliscy. To misja, której nie załatwi wojsko – oni mają swoją taktykę wojenną, swoje cele i zadania bojowe, na pewne ruchy nie mogą sobie pozwolić, choćby nie wiem jak chcieli – tłumaczy Lena.

Drony powinny mieć kamerę termowizyjną, aby mogły służyć nocą i rejestrować obraz, na którym da się zidentyfikować żywych ludzi oraz funkcję kurierską – dzięki której będzie można dostarczyć w takie miejsca jedzenie i lekarstwa.

Oczywiście lokacje wroga dzięki temu też można „wyczaić”. Gracze komputerowi na bank wiedzą, o czym tu piszę. Lataliście w gierkach takim sprzętem po opuszczonych miastach, prawda? Ostatnio kilku chłopaków ratujących ludzi pożegnało się z życiem. A ja nie chcę, żeby oni trafiali do nieba… Nie teraz, nie w tym wieku, nie w tym czasie wyznaje.

Na zakup jednego drona pieniądze już są. Na drugi – zbiórka trwa. Potrzeba jeszcze ok 24.200 zł.

Oto kontakt do Oleny i dane do przelewu dla wszystkich, którzy chcą i mogą pomóc:

Olena Pianovska
tel. +48501678148
IBAN: LT83 3250 0760 5423 0825
BIC: REVOLT21
PKO BP  (działa BLIK)
IBAN: PL 09 1020 1097 0000 7902 0110 5964
BIC SWIFT: BPKOPLPW
zdjęcie w  nagłówku: Irpień, (The Sun)

Czytaj też:

Korzenna. Ukrainki będą sprzedawać swoje potrawy i wypieki

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama