Siołkowa. Kradzionymi siekierami demolował przystanki

Siołkowa. Kradzionymi siekierami demolował przystanki

40-latek, wracając do domu, ukradł dwie siekiery, którymi demolował wiaty przystankowe w Siołkowej (gm. Grybów). Starty oszacowano na 1500 złotych. Mężczyzna ma na sumieniu także znęcanie się nad żoną. Agresor trafił do aresztu.

Do zdarzenia doszło 6 kwietnia kilka minut przed godziną 13. Wówczas dyżurny Komisariatu Policji w Grybowie otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Siołkowa mężczyzna siekierami demoluje wiaty przystankowe.

– We wskazane miejsce został skierowany patrol, który po sprawdzeniu pobliskiego rejonu ustalił, że sprawcą wybicia szyb w dwóch wiatach jest najprawdopodobniej 40-letni mieszkaniec gminy Grybów. Policjanci szybko ustalili miejsce, w którym przebywał – informuje Aneta Izworska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

W tle alkohol

40-latek miał otarcia na dłoniach, które powstały, kiedy niszczył przystanki. Okazało się również, że mężczyzna ma prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, policjanci znaleźli dwie siekiery, które ukrył przy ogrodzeniu. Nie były one jego własnością – ukradł je w drodze do domu. Agresor został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Pracownicy Urzędu Gminy Grybów oszacowali straty na 1 500 złotych.

– Ponadto przedstawiono mu również zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad żoną, na biegu miał bowiem sprawę dotyczącą przemocy w rodzinie, w której śledczy zebrali już kompletny materiał dowodowy – dodaje Izworska z KMP w Nowym Sączu.

40-latkowi grozi 5 lat więzienia. Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na dwa miesiące. Za kratami zaczeka na wyrok.

Czytaj także: Absolwent sądeckiej WSB i jego przyjaciele z piekła wojny proszą o pomoc. Potrzebny samochód i drony

Fot. KMP Nowy Sącz

Reklama