W Stańkowej (gmina Łososina Dolna) doszło wczoraj (9 lutego) do pożaru budynku mieszkalnego. Strażacy mieli ręce pełne roboty – dojazd do posesji był niemożliwy, a po walce z ogniem pomagali jeszcze… policjantom.
Około godziny 16:00 na miejsce zadysponowano zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Nowym Sączu, OSP Łososina Dolna i OSP Tęgoborze. Do budynku objętego pożarem nie dało się dotrzeć samochodami, ponieważ nie było tam drogi dojazdowej. Płonęła narożna część poddasza, a także skrzynka elektryczna wewnątrz domu wraz ze ścianą pokrytą boazerią.
– Po przybyciu na miejsce zdarzenia ustalono, że na miejscu zdarzenia znajdują się właściciele podejmujący próbę ugaszenia pożaru poprzez zasypanie palących się elementów konstrukcji śniegiem – relacjonują funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Na szczęście wszystkie osoby przebywające w budynku opuściły go o własnych siłach i oczekiwały na pomoc służb.
Aby ugasić ogień, strażacy musieli zbudować linię wężową na odcinku kilkuset metrów. Sprawdzono przy użyciu detektora przyłącze elektryczne i okazało się, że w instalacji może występować napięcie. Podczas działań na poddaszu trzeba było odkręcić jeden arkusz blachy z poszycia dachu. Usunięta została nadpalona konstrukcja dachu i część boazerii. Pracownicy pogotowia energetycznego, którzy przybyli na miejsce, odłączyli zasilanie energetyczne do budynku.
To jednak nie był koniec działań straży pożarnej. Pomocy potrzebowali także policjanci, którzy w radiowozie ugrzęźli na podmokłym terenie. Strażacy przy użyciu liny wyciągnęli pojazd na utwardzoną drogę.
fot. PSP w Nowym Sączu