Kasa biletowa na sądeckim dworcu PKP jesienią zniknie… Bilety kupisz w sieci lub u konduktora

Kasa biletowa na sądeckim dworcu PKP jesienią zniknie… Bilety kupisz w sieci lub u konduktora

Jeszcze tylko przez wakacje oraz we wrześniu będzie można zaopatrzyć się w bilety kolejowe w kasie na sądeckim dworcu PKP. 1 października 2017 r. kasa zostanie zamknięta. Najbliższe czynne będą na dworcu PKP w Tarnowie oraz Krakowie. Bilety będzie można nabyć przez Internet lub u konduktora.

– Dalsze prowadzenie kasy przestaje się po prostu zwyczajnie opłacać. Nie mogę już do tego interesu dokładać – mówi Kamil Filipowski, który od 2014 r. prowadził kasę na zasadzie ajencji. Nie była to zatem kasa PKP, ale prywatny biznes. Dodatkowo zatrudniał jedną kasjerkę.

Przez pewien czas, po zakończonym w grudniu 2014 r. remoncie budynku dworca, kasy nie było w ogóle.

– Kiedy pracowałem w Radio Kraków, miałem okazję realizować materiał, w którym mieszkańcy skarżyli się na brak kasy. Potem podczas rozmów z byłym naczelnikiem stacji Nowy Sącz, a potem pracownikiem Sekcji Przewozów Pasażerskich PKP w Nowym Sączu, pół żartem, pół serio powiedziałem, że mógłbym ją poprowadzić. Pozostała kwestia uzgodnienia, na jakich warunkach miało by się to odbyć. Wtedy mi się to opłacało, na początku działalności płaci się połowę składek ZUS. Było więcej przewozów, a i prowizje niczego sobie. Miało to sens – opowiada Kamil Filipowski.

Można było u niego kupić bilety na różne połączenia: prowadzone przez spółkę Przewozy Regionalne (teraz Pol Regio) i Intercity.

– Były osoby, które kupowały bilety codziennie oraz osoby zaopatrujące się bilety na kuszetki czy sypialne. Najlepszy, jeśli chodzi o sprzedaż, był i nadal jeszcze jest sezon wakacyjny. Przedsprzedaż wakacyjna cieszy się zainteresowaniem – zauważa Filipowski.

Chodzi tu o to, że bilet zakupiony na 30 dni przed wyjazdem jest o 30 procent tańszy.

Bilety w kasie na sądeckim dworcu będzie można kupować jeszcze do końca września.

– Będzie je można nabyć jeszcze w ostatnim dniu funkcjonowania kasy. 

Kamil Filipowski nie sądzi, by kasę przejął inny „ajent”.

– Nie spodziewam się, bo działalność ta jest czystko komercyjna. Źle zaczęło się dziać już w zeszłym roku, przy okazji przetasowań przewoźników: Koleje Małopolskie – Przewozy Regionalne. Było trochę zamieszania z kursami pociągów, co obniżyło przychody. Pytałem, czy może udałoby się podnieść prowizje. Chciałem kasę utrzymać. W końcu jesteśmy ponad 80-tysięcznym miastem, w grę wchodzą też okoliczne miejscowości. Teraz w sezonie jest większy obrót. Ale na jesieni obroty znów drastycznie spadną. Myślę, że nikt o zdrowym rozsądku do interesu dokładał nie będzie – zauważa Filipowski.

Od października bilety będzie można kupować u konduktora. Jest tak we wszystkich miejscowościach, w których nie ma kas biletowych.

– Będzie to problem w przypadku przesiadek na pociągi dalekobieżne, bo biletu na pociąg innej spółki pasażer u konduktora nie kupi. Jeśli chodzi o przedsprzedaże, to są dwie drogi: Internet lub kasa w Krakowie lub Tarnowie. 

Do końca września kasa sądecka będzie czynna w godzinach: 

– Lipiec: od poniedziałku do piątku w godz. 6.00 – 16.30. W soboty:  8.00 – 14.30. W niedziele: 8.00 – 16.30.
– Sierpień i wrzesień: od poniedziałku do piątku w godz. 10.00 – 16.30.

 

 

***

Sądecki dworzec PKP został otwarty po remoncie w grudniu 2014 r. Wymieniono okna, dach, odnowiono elewację a na ścianach zawisły dzieła malarskie Edmunda Cieczkiewicza. Remont ponad stuletniego zabytkowego budynku kosztował ponad 9 mln zł. Na dworcu jest kantor wymiany walut i poczta. Pozostała przestrzeń, z wyjątkiem pokoju, w którym znajduje się biuro projektu „Małopolskie Szlaki Turystyki Kolejowej”, pozostaje nie wykorzystana.

Fot. Agnieszka Małecka. 

Reklama