Zmarnowane okazje w Katowicach. Sandecja ciągle czeka na zwycięstwo [fotorelacja]

Zmarnowane okazje w Katowicach. Sandecja ciągle czeka na zwycięstwo [fotorelacja]

I liga, 6 kolejka. Sandecja Nowy Sącz nadal bez zwycięstwa. W swoim szóstym spotkaniu zanotowała piąty remis. W Katowicach kibice nie doczekali się na bramki.

GKS KATOWICE – SANDECJA NOWY SĄCZ 0:0

GKS: Kudła – Kołodziejski, Jędrych, Jaroszek (80 Janiszewski), Wasilewski – Stromecki (68 Repka), Dudziński, Urynowicz, Rogala, Arak – Szwedzik (68 Roginić).

Sandecja: Pietrzkiewicz – Boczek, Słaby, Kosakiewicz, Szufryn – Fall (57 Lusiusz), Walski,  Sovsić, Toporkiewicz, Chmiel (80 Nawotka) – Mas.

Żółte kartki:  Stomecki,  Urynowicz –  Chmiel, Boczek, Toporkiewicz, Szufryn.

W składzie Sandecji od początku meczu zagrał powracający po kontuzji Elhadji Maissa Fall. To miało sprawić, że ofensywa podopiecznych Dariusza Dudka będzie znacznie groźniejsza. Sandecja rozpoczęła obiecująco, częściej meldowała się pod polem karnym rywali. Niezłą okazję miał Mas i Toporkiewicz. Natomiast po uderzeniu  Walskiego piłka odbiła się od poprzeczki. Sądeczanie skutecznie neutralizowali próby ataków gospodarzy. W 28 minucie po strzale Słabego bramkarz GKS-u z trudem popisał się skuteczną interwencją. Gospodarze w ostatnim kwadransie pierwszej połowy coraz częściej zagrażali bramce Sandecji, ale w ich poczynaniach brakowało dokładności.

W 58 minucie ponownie sporo szczęścia miała drużyna z Katowic. Po podaniu Toporkiewicza i uderzeniu Masa piłka ponownie trafiła w poprzeczkę.  Bardzo aktywny Toporkiewicz zainicjował kolejną groźną akcję w 69 minucie, ale Mas spudłował w znakomitej sytuacji. Sandecja miała przewagę, jednak w końcówce to GKS mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Piłka po strzale zawodnika gospodarzy odbiła się od słupka.

fot. Adrian Maraś

 

Czytaj też:

25-0! Piłkarska egzekucja na wyjazdowym meczu Sandecji

Reklama