Zmarł wicedyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Sybiraków w Nowym Sączu. Był również nauczycielem przedmiotów zawodowych w tej szkole. Cała społeczność szkolna pogrążona jest w żałobie. Jak wynika z naszych informacji, nauczyciel walczył z nowotworem. ,,Mieliśmy wielkie szczęście, że mogliśmy cieszyć się przyjaźnią Maksymiliana”…
O jego śmierci poinformowano na oficjalnej stronie internetowej szkoły. Zamieszczono również wpis, w którym zmarłego żegnają współpracownicy i cała społeczność szkolna.
,,Dla nas to ogromna strata. Z wielkim bólem przyjęliśmy wiadomość, że w dniu 7 czerwca zmarł mgr inż. Maksymilian Wilk, wicedyrektor Zespołu Szkół Nr 2 im. Sybiraków w Nowym Sączu” – czytamy w komunikacie.
Przyjaciele wspominają go jako wspaniałego człowieka z ogromną empatią i poczuciem humoru, pełnym pasji i wyjątkowym w swej normalności.
,,Gdy zacząłem uczyć w Zespole Szkół Nr 2 im. Sybiraków w Nowym Sączu zadziwił mnie od razu swoją otwartością, pomocą. Był moim dyrektorem, a traktował mnie jak kolegę, którego zna od dawna. Radosny, uśmiechnięty. Najpierw widział we mnie człowieka, a nie księdza przed którym trzeba bić pokłony. Rozmawialiśmy dużo o sprawach duchowych i bożych, dzięki czemu też poznałem jego rodziców. Maks, za szybko odszedłeś, ale tysiące twoich uczniów, koleżanek i kolegów będzie pamiętać Cię z uśmiechem. Dziękuję. Niech Pan otworzy Ci niebo” – żegna śp. Maksymiliana Wilka we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych ojciec jezuita Jarosław Studziński.
,,Przyjaciel, to taki ktoś, który zawsze jest… zawsze. Gdy odchodzi… zawsze pozostaje już niezmienne, będzie z nami każdego dnia, każda myśl o Nim, każde wspomnienie, wszystkie miejsca, gdzie wspólnie spędzaliśmy czas, już na zawsze będą należeć do nas. Będziemy słyszeć w nich śmiech i czuć radość wspólnie spędzonych chwil, ale… na razie jest wielka pustka i żal i tak powinno być, gdy opuszcza nas Ktoś bardzo dla nas ważny. Mieliśmy wielkie szczęście, że mogliśmy cieszyć się przyjaźnią Maksymiliana. Radość, pogoda ducha, empatia, jaką każdego dnia obdarzał wszystkich wokół pozostanie w nas. Niech te słowa będą dla nas wszystkich przesłaniem: ,,Nigdy nie czekajmy na „Jutro”, by się do kogoś uśmiechnąć, powiedzieć ciepłe słowo, okazać czuły gest, bo może niespodziewanie przyjść chwila, kiedy „Jutro” powiesz, ile dałbym, żeby było „Wczoraj”.