Na osiedlu Kochanowskiego duża frekwencja podczas wyborów, ale zaskoczenia brak

Na osiedlu Kochanowskiego duża frekwencja podczas wyborów, ale zaskoczenia brak

Na osiedlu Kochanowskiego w Nowym Sączu bez większego zaskoczenia. Przewodniczącym został Krzysztof Ziaja, który nie miał żadnego kontrkandydata. To jego druga kadencja. W 2016 pokonał ówczesnego szefa osiedla Andrzeja Leśniaka stosunkiem głosów 154:86. 

Na wtorkowe zebranie osiedlowe przybyło około 300 osób, zarówno mieszkańców, jak i ,,obserwatorów” z sąsiednich osiedli. Część osób mieszkających na ulicy Kochanowskiego nie miała możliwości zagłosować, ponieważ paradoksalnie nie cała ulica Kochanowskiego znajduje się w obrębie osiedla Kochanowskiego. Karty do głosowania pobrało 227 osób. 205 mieszkańców poparło Krzysztofa Ziaja. 7 głosów było nieważnych. Powód? Głosujący wrzucili do urny karty do głosowania bez wskazania kandydata, gdyż, jak potem tłumaczyli, myśleli, że skoro jedna osoba ubiega się o szefostwo, to nie trzeba wpisywać żadnego nazwiska.

– Dla mnie to wielka nobilitacja i zaszczyt, że mieszkańcy tak bardzo licznie przyszli na zebranie sprawozdawczo-wyborcze Zarządu Osiedla Kochanowskiego. Nie spodziewałem się tak wysokiej frekwencji. Dlaczego nie miałem kontrkandydata? Myślę, że mieszkańcy akceptują to, co wspólnie z zarządem robimy. Ja staram się cały czas koncentrować na tym, co zrobić, by mieszkańcom żyło się lepiej.  Zawszę staram się patrzeć w przyszłość – stwierdził w rozmowie z naszą redakcją Krzysztof Ziaja, radny miasta i przewodniczący osiedla Kochanowskiego.

Jak zaznacza, cały zarząd skupia się na dwóch aspektach: po pierwsze na pobudzeniu aktywności obywatelskiej i integracji osiedlowej mieszkańców, dlatego organizowane są spotkania osiedlowe, eventy, wycieczki, zabawy i akcje pomocowe, a po drugie na zabieganiu o rozwój infrastruktury osiedla.

– Zależy nam na tym, aby na osiedlu remontowano stare i budowane nowe chodniki, by ulice były bezpieczne, chcemy, aby na osiedlu wszędzie, gdzie jest taka potrzeba i możliwość, pojawiały się nowe kosze na śmieci, nowe ławki i stojaki rowerowe, krótko mówiąc – by było bezpiecznie, czysto i przyjemnie – dodaje szef osiedla.

Ziaja zwraca uwagę, że na osiedlu Kochanowskiego mieszka wiele osób starszych i samotnych, ludzie ci potrzebują impulsu i zachęty do tego, aby wyjść z domu, by się spotkać, porozmawiać, uśmiechnąć się wzajemnie do siebie.

– Uważam, że potrzebna jest integracja międzypokoleniowa mieszkańców, dlatego przygotowujemy różnorakie spotkania, wyjazdy, biesiady czy w też zabawy taneczne. By sąsiedzi mogli wyjść z mieszkania, spotkać się ze sobą i porozmawiać – stwierdza Krzysztof Ziaja.

Do zarządu osiedla wybrano również: Andrzeja Brzezińskiego (183 głosy), Iwonę Rzepkę-Wróbel (180 głosów), Ewę Fałowską (180 głosów), Sławomira Salamona (177 głosów), Izabelę Skoczeń (173 głosy) i Jarosława Paschka (173 głosy).

To były drugie wybory do zarządów osiedli na nową kadencję. Pierwsze odbyły się na osiedlu Gorzków, o czym informowaliśmy w artykule: Pospolite ruszenie na osiedlu Gorzków. Nowym szefem Miłosz Drożdż.

Fot. Krzysztof Ziaja 

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama