Zmarł Oktawian August Duda (Otek) – geodeta, planista przestrzenny, przewodnik beskidzki, znakarz szlaków górskich, pracownik Urzędu Powiatowego i Wojewódzkiego w Nowym Sączu. Od 1954 roku był związany z Polskim Towarzystwem Turystyczno-Krajoznawczym. Odszedł 17 listopada w wieku 85 lat.
Oktawian Duda urodził się 20 kwietnia 1937 roku w Krzemieńcu. Jego rodzice uciekli z Krzemieńca w 1943 roku, kiedy rozpoczęła się rzeź wołyńska i przyjechali do Nowego Sącza. ,,Otek” uczył się w I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Długosza w Nowym Sączu (1953r.), a później studiował na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Studia podyplomowe ukończył na Politechnice Warszawskiej. Z wykształcenia był geodetą i planistą przestrzennym.
Pracował w Urzędzie Powiatowym i Urzędzie Wojewódzkim w Nowym Sączu, gdzie pełnił funkcję zastępcy dyrketora Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Architektury. Był przewodniczącym Wojewódzkiej Komisji Ochrony Przyrody, a także członkiem rad naukowych parków narodowych i krajobrazowych: Tatrzańskiego Paku Narodowego, Pienińskiego Paku Narodowego, Gorczańskiego Parku Narodowego i Popradzkiego Parku Krajobrazowego.
W Polskim Towarzystwie Turystyczno-Krajoznawczym od 1954 roku był znakarzem szlaków górskich. Oktawian Duda był przewodnikiem beskidzkim, współorganizatorem rajdów ,,O Złoty Kompas” i ,,O Srebrną Ciupagę”. Jest autorem książki ,,Cmentarze Wojenne I Wojny Światowej w Galicji Zachodniej” (1999).
Oktawian Duda został wyróżniony m.in.: medalem ,,W uznaniu zasług w rozwoju kultury fizycznej i turystyki”, Srebrną Honorową Odznaką PTTK, odznaką ,,25 lat w PTTK”, brązową odznaką ,,Zasłużony działacz LOP”, jubileuszową odznaką ,,100 lat turystyki na Ziemi Krakowskiej”, srebrną odznaką ,,Zasłużony w rozwoju Sądecczyzny”, złotą odznaką ,,Za zasługi dla województwa nowosądeckiego”, medalem 30-lecia PRL, Srebrnym Krzyżem Zasługi. Był zasłużonym pracownikiem gospodarki terenowej i ochrony środowiska. Zmarł 17 listopada. Miał 85 lat.
Czytaj także: Prezydent Duda o śp. Helenie Łazarskiej: była wzorem pedagoga z prawdziwego zdarzenia