Zależy nam, żeby uczniowie rozwijali skrzydła

Zależy nam, żeby uczniowie rozwijali skrzydła

Rozmowa z Małgorzatą Gucwą – dyrektorką Zespołu Szkół Społecznych „Splot”

– W Zespole Szkół Społecznych „Splot” mamy dwie szkoły w jednym?

– Tak, mamy Szkołę Podstawową prowadzoną w metodyce Marii Montessori i Liceum Ogólnokształcące, które jest prowadzone tradycyjnie, ale w pracy z licealistami czerpiemy z metody Montessori.

– Wyjaśnijmy, na czym ta metoda polega.

– Metoda polega głównie na indywidualnej pracy dziecka i podążaniu nauczyciela za dzieckiem. Wiemy, że każdy rozwija się w różnym tempie, inaczej się uczy i inne rzeczy go interesują, zwłaszcza jest to widoczne u dzieci. Tradycyjna szkoła działa trochę wbrew temu naturalnemu rozwojowi, bo nie bierze pod uwagę aspektów biologicznych i emocjonalnych. Metoda Montessori skupia się na tym, co w danym wieku dziecko może osiągnąć i co je interesuje. To przynosi efekty. W wieku 7-8 lat dzieci są np. bardzo zainteresowane światem, uczymy je więc o przyrodzie, kosmosie, ale przy tej okazji przekazujemy wiedzę z literatury czy matematyki. W ten sposób pracujemy, podążając za dzieckiem. Jeśli przychodzą do nas dzieci, które świetnie czytają i piszą, to już ich tego nie uczymy, bo nie ma takiej potrzeby, to byłaby strata czasu. Oczywiście, jeśli przychodzi dziecko, które tych umiejętności jeszcze nie ma, to zaczynamy od podstaw. Mamy grupy wielorocznikowe, w każdej z nich są dzieci z 1, 2, 3 klasy, ale nie skupimy się na tym, w której klasie dziecko jest, tylko jakie ma umiejętności i jakie potrzeby.

– Większość z nas pewnie uczyła się w tradycyjnej szkole. Oglądając np. filmiki na Państwa stronie internetowej, można zobaczyć dzieci, które siedzą sobie w fotelu i coś czytają, „bawią” się klockami, obserwują jakieś zwierzątko. Jaki jest efekt takiego nauczania? Czy można to w ogóle porównywać z tradycyjną szkołą? (…)

  Całość przeczytasz w najnowszym DTS. Numer dostępny za darmo pod linkiem:  

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama