Zadziczaczką zostanę od zaraz

Zadziczaczką zostanę od zaraz

Pamiętacie, jak w dzieciństwie, na pytanie: kim chcesz być w przyszłości, formułowaliśmy proste odpowiedzi: strażakiem, lekarzem, fryzjerem? Chyba większość z nas miała jakiś zawód, który szczególnie się podobał, zwykle dlatego, że kojarzył się z pięknym uniformem, czy z miłą osobą wykonującą tę profesję. Ja na przykład usadzałam misie i młodszego brata „w ławkach” chętnie robiąc im kartkówki, ale też „wydawałam” własne pisemko na kredowym papierze zdobiąc każdą stronę. Czy to znaczy, że jako dzieci od razu mieliśmy obrany cel i wiedzieliśmy, kim będziemy? Nie, pewnie po drodze pomysłów na życie było sporo, a jednak może podświadomie dążyliśmy do tego, by robić to, co robić lubimy. Jak się okazuje, dziś odpowiedź na pytanie: kim chcesz być w przyszłości, taka oczywista nie jest.

Ostatnio od dziecka znajomej na tak postawione pytanie usłyszałam szczerą odpowiedź: Nie wiem, kim zostanę, ale chcę być sławny i bogaty jak… i tu padło nic niemówiące mi nazwisko. Na dociekanie, kim ta postać jest, oburzony moją ignorancją dziesięciolatek prychnął: influencerem! (dla osób z mojego pokolenia tudzież starszych wyjaśnienie: influencer to osoba, która zyskując popularność w mediach społecznościowych wpływa na opinie innych). Marzenie dziesięciolatka można by potraktować jako dość osobliwe. Ale okazuje się, że (…)

Cały felieton przeczytasz w specjalnym wydaniu „Dobrego Tygodnika Sądeckiego”

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama