Z kapelusza. Jak to z postami bywało

Z kapelusza. Jak to z postami bywało

Post – rodzaj ćwiczeń w wytrwałości religijnej, czynienie dobrych uczynków i pokuta oczyszczająca – był znany od pradawnych czasów. Pościli Egipcjanie, Asyryjczycy, Żydzi, Celtowie, Majowie, Aztekowie, muzułmanie, wreszcie chrześcijanie.

Warto wiedzieć, że dopiero w 325 r. naszej ery, a więc długie lata po narodzeniu Jezusa, odbył się w Nicei (dzisiejsze tureckie miasto Iznik) sobór, który unormował kalendarz religijny chrześcijan. Inicjatorem soboru był cesarz Konstanty Wielki. Ustalono na nim po raz pierwszy termin obchodzenia Wielkanocy na pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca, a tym samym okres Wielkiego Postu rozpoczynający się Środą Popielcową.

Przenieśmy się do średniowiecza, do czasów króla Władysława Jagiełły. Jak podaje Wika Filipowicz w swojej interesującej książce „Przy stole z królem jako ucztowani na królewskim dworze od Jagiełły do Elżbiety II” – w dni postne mięsa były zastępowane przez potrawy z ryb i innych stworzeń wodnych, na przykład z raków, ptaków pływających, bobrowych ogonów. Gorliwsi wierni, do których należał Jagiełło, wyrzekali się wtedy wszelkiej strawy, zadowalając się jedynie chlebem i wodą. Król, który sam rygorystycznie pościł, nie zmuszał stołowników mniej gorliwych w wierze, by szli w jego ślady. Każdy z członków jego międzynarodowego dworu mógł przestrzegać postów zgodnie z nakazem swego wyznania. Liczni prawosławni Rusini pościli więcej od chrześcijan łacińskich, za to mogli jeść mięso w soboty a „nieochrzczeni” Tatarzy w ogóle nie praktykowali postów. Taka była tolerancja u Jagiełły.

W czasach minionego PRL-u wierzący praktykowali posty w piątki oraz (…)

Reklama