Z gór widać lepiej. A ja wolę mój zaścianek

Z gór widać lepiej. A ja wolę mój zaścianek

Nowy Sącz jest kościelno-zaściankowym zagłębiem – ogłosiła światu Majka Jeżowska, piosenkarka specjalizująca się repertuarze adresowanym do odbiorców poniżej 7. roku życia.

Artystka, od 40 lat kreująca się w scenicznym emploi na dyplomowaną przedszkolankę, tym razem wcieliła się w rolę profesorki z Warszawy. Tam z Nowego Sącza uciekła w okolicznościach podobnie dramatycznych jak Jan Karski. Gdyby nie ten brawurowy rajd, z pewnością zostałaby zakonnicą opłakującą swoją życiową porażkę na organach w kościele św. Kazimierza. W najlepszym przypadku wiodłaby nudny żywot zaściankowego dentysty, codziennie zaglądającego w prowincjonalną próchnicę szczęk, masowo pozbawionych zęba mądrości. Kto taki posiadał, dawno zwiał do stolicy napędzany olejem z własnej głowy. Mieszkać w Nowym Sączu to scenariusz jak z horroru. Można (…)

Cały felieton przeczytasz w najnowszym numerze DTS – bezpłatnie pod linkiem:

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama