Zapraszamy na wyjątkową wyprawę do czasów naszych przodków. W przestrzeni nie będziemy przemieszczać się daleko. W czasie – owszem. Tak daleko, jak na to pozwolą fotografie, które od wielu lat kolekcjonuje z pasją Mariusz Hamiga – twórca wyjątkowego miejsca w sieci opatrzonego nazwą Stary Nowy Sącz. Aby wyprawa wzbogaciła naszych Czytelników maksymalnie jak tylko się da, zaprosiliśmy do wspólnej przygody człowieka, który w historii Sądecczyzny porusza się bezbłędnie i potrafi pięknie prowadzić przez najciekawsze jej zakamarki. Łukasz Połomski – oto spacer szósty .
Wiek w którym ludzie w młodości się starzeją…
Dziś kolejna bezimienna osoba – dziewczyna ze spiętym kokiem i zarzuconym futerkiem, która gdzieś na przełomie wieków postanowiła zajrzeć do zakładu fotograficznego „Janina”. W XX wieku nastąpił wielki postęp w zakresie emancypacji kobiet. Czy ta dziewczyna zdawała sobie z tego sprawę? Przemiany, które zachodziły w mentalności ludzi od końca XIX w., zachwiały wielowiekową tradycyjną strukturą rodziny – niekoniecznie trzeba było uczyć się tylko prania, gotowania i sprzątania, ale nawet można było pójść do szkoły średniej. Nie zawsze ojciec szukał dobrej partii dla swojej córki, bo może akurat ona kogoś znalazła. Świat się zmieniał w szalonym tempie. Do Nowego Sącza przybywały młode kobiety, podejmowały pracę na kolei jako robotnice. Chodziły nawet w spodniach! Szybkie przemiany odczuwały też nastolatki: jestem dzieckiem wieku, w którym ludzie w młodości się starzeją. Dwudziesty wiek! – pisała Helena Barbacka. A co myślała portretowana dziewczyna? Czy wiedziała, że XX wiek przyniesie tyle zniszczenia? Jak go doświadczyła, co się z nią stało, skoro jej zdjęcie trafiło do obcych ludzi? Nigdy nie wiemy, co przyniesie jutro. Ona też nie wiedziała.
