Zainicjowany przed sądeczanina Dariusza Pachuta projekt „Korona Wodospadów” będzie kontynuowany. Ekipa Oshee Slide Challenge zdobyła niedawno peruwiańską Yumbillę i zjechała z niej na linach. Przed zespołem do zdobycia jeszcze sześć wodospadów. Do jakich krajów trzeba się udać, aby wypełnić cel projektu?
Dariusz Pachut przyznaje w rozmowie z Grzegorzem Dobkiem (Onet), że cała drużyna jest głodna przygód. Zaznacza przy tym, że każdą wyprawę poprzedzają wielomiesięczne przygotowania.
– Jesteśmy głodni przygód. Jesteśmy sportowcami. Największy problem to logistyka. Trzeba wykonać półroczną pracę, aby przygotować się na wyprawę, tak naprawdę w nieznane. W trakcie przygotowań musimy wszystko robić od zera – mówi Dariusz Pachut, po czym jasno nakreśla stopień trudności. – Kolejne wodospady są całkowicie dziewicze. Tu robią się schody. Zaczęliśmy przygotowania, mimo, że wyprawa odbędzie się w kolejnym roku kalendarzowym. Prace trwają – mówi Dariusz Pachut.
Przypomnijmy. Projekt zakłada zdobycie dziesięciu najwyższych wodospadów na świecie i zjechanie z nich na linach. Do tej pory ekipa Oshee Slide Challenge zdobyła Saloto Angel w Wenezueli, Tugelę (RPA), Skorgę (Norwegia) oraz wspomnianą wyżej Yumbillę (Paru). Przed Dariuszem Pachutem i jego kolegami z zespołu pozostały do zdobycia: Cataratas las Tres Hermanas (Peru), Oloʻupena (USA), Vinnufossen (Norwergia), Pu’uka’oku (USA), James Bruce Falls (Kanada) oraz Browne Falls (Nowa Zelandia). Poniżej zdjęcia z ostatniej wyprawy na Yumbillę, które udostępnił w swoich social mediach Dariusz Pachut.
Czytaj także: Nowy Sącz. Zakrojona akcja policji. Przestępstwa, zatrzymane prawa jazdy [FILM + ZDJĘCIA]
