Dostępu do nowoczesnej antykoncepcji oraz rzetelnej edukacji seksualnej, zmniejszenia kolejek do lekarzy ginekologów i powstania nowych, bezpłatnych gabinetów, poprawy komfortu kobiet w trakcie porodu, przeciwdziałania przemocy względem kobiet, ustawowej gwarancji refundacji in-vitro, prawa do bezpiecznego przerywania ciąży do 12 tygodnia, parytetów we władzach publicznych oraz walki z nierównościami płacowymi – tego po wyborach będą domagać się przedstawicielki Lewicy z okręgu nr 14. Swój program walki o prawa kobiet zaprezentowały wczoraj w Nowym Sączu.
-Miesiąc temu osobiście pokusiłam się, aby sprawdzić jak wygląda zakup EllaOne, czyli pigułki „dzień po” w Nowym Sączu. Jak się okazuje, łatwiej jest otrzymać receptę od lekarza niż zdobyć pigułkę. Zwiedziłam jedenaście aptek i część z nich powołała się na klauzulę sumienia, a inni obiecywali, że sprowadzą pigułkę w ciągu 48 godzin. Wiadomo, że jest to czas zbyt długi – mówiła Barbara Żytkowicz.
Jak dodała, uważa też, że państwo uprawiające politykę pro-rodzinną powinno zapewnić kobietom dostęp do refundacji in-vitro. Jej zdaniem program 500+ zadziałał na dzietność w sposób odwrotny do zamierzonego, a dzięki programowi in-vitro realizowanemu ze środków państwa urodziło się prawie 10 tysięcy dzieci.
Sporo uwagi poświęcono również kwestii poprawy komfortu kobiet rodzących.
–W Nowym Sączu opieka okołoporodowa sprowadza się do standardów sprzed 20 i 30 lat. Kobiety nie mają możliwości skorzystania ze znieczulenia na żądanie czy rodzenia w pozycjach, które im odpowiadają i zmuszone są z tego powodu do większego cierpienia – dodała.