Wiosna w oczach Królowej Śniegu

Wiosna w oczach Królowej Śniegu

Na początek jesieni Czytelnicy dts24 dali jasny sygnał, że istnieje duży popyt na dobre wiadomości, od których robi się cieplej w okolicach serducha. W minionym tygodniu pierwsze miejsce na podium „klikalności” miała krótka, cieplutka informacja o tym, że Królowa Śniegu spotkała Króla Gór i obydwoje wyglądają na szczęśliwych. W ciągu jednej tylko doby kilka tysięcy ludzi chciało na nich spojrzeć.

Królowa Śniegu to nasza mistrzyni z narciarska Kasiny Wielkiej – Justyna Kowalczyk, kobieta, która w okolicach listopada, gdy wskazówki termometrów ciążą w kierunku zera, wzdycha: „ach! wreszcie normalna temperatura”. Król Gór to instruktor wspinaczki sportowej i górski sprinter Kacper Tekieli. Pokazali się razem na gali z okazji 100-lecia istnienia Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Przepiękni i uśmiechnięci. Natychmiast świat obiegła wiadomość, że mistrzyni olimpijska promienieje. Niezależnie od czytelniczych upodobań łowców newsów, widzieć wiosnę w oczach Królowej Śniegu – bezcenne! Nawet internauci, którzy sporadycznie albo tylko na deser codziennej prasówki sięgają po wieści z prywatnego życia celebrytów, powinni spojrzeć w te piękne oczy i  przypomnieć sobie czas, kiedy Pani Justyna wyznała przed całym światem, że walczy z depresją. Kilka lat temu straciła dziecko, marzenia i radość życia i w najtrudniejszym czasie przełamała tabu: opowiedziała, z czym walczy i o tym, że zdecydowała się na psychoterapię. Już tamto przejmujące wyznanie miało szansę uratować wielu ludzi, dla których depresja była problemem wstydliwym. Jeśli próbowali mierzyć się z nią samotnie, w ukryciu, popełniali błąd, który może przesądzić o przegranej.

To, co widać w oczach Justyny Kowalczyk dziś, może być kolejnym lekarstwem dla osób tkwiących w głębokich niżach psyche. Czemu?

Od zarania dziejów ludzkość doświadczała przeróżnych nieszczęść, kataklizmów, przemocy, chorób. I nie od dziś wiadomo, że nasz umysł i ciało posiadają wspaniałe mechanizmy umożliwiające nie tylko powrót do dobrostanu, ale i do wyższego niż poprzednio poziomu funkcjonowania, z większym poczuciem własnej wartości i siły, z większym otwarciem na innych ludzi i umiejętnością  pogodnego bycia „tu i teraz”. Trzeba tylko uruchomić te mechanizmy i pozwolić im działać. Królowa Śniegu jest jednym z dowodów na to, że są skuteczne.

 

Reklama