W Łodzi bez punktów. Sandecja nadal na dnie tabeli (fotorelacja)

W Łodzi bez punktów. Sandecja nadal na dnie tabeli (fotorelacja)

I liga, 14 kolejka: Niestety Sandecja przegrała kolejny mecz. W czołowym zespołem ligowej tabeli walczyła zaciekle, ale jedyny gol tego spotkania padł dla rywali.

 

ŁKS ŁÓDŹ – SANDECJA NOWY SĄCZ 1:0 (0:0)

1:0 Janczukowicz 63.

ŁKS: Bobek – Monsalve, Dąbrowski (67 Marciniak), Tutyskinas (77 Koprowski), Trąbka – Janczukowicz (74 Biel), Kort (67 Ochronczuk), Lorenc, Dankowski – Balongo, Pirulo (46 Ebenezer).

SANDECJA: Tokarz – Boczek, Nekić, Słaby – Iskra, Chmiel (63 Surzyn), Kosakiewicz (81 Piter-Bućko), Lusiusz (72 Toporkiewicz), Kasprzak – Gabrych (63 Mas), Fall.

Żółte kartki: Dąbrowski, Lorenc – Kasprzak, Kosakiewicz, Lusiusz.

Sandecja pokrzepiona ostatnim zwycięstwem z Chojniczanka miała w Łodzi bardzo trudne zadanie. Przeciwko czołowej drużynie rozgrywek musiała sobie radzić bez kilku ważnych zawodników. Z różnych powodów nie mógł zagrać Damir Sovsić, Michał Walski, Dawid Szufryn, Tomasz Nawotka i Jakub Wróbel.

Zgodnie z przewidywaniami ŁKS rozpoczął od odważnych ataków. Już na początku spotkaniu Tokarz popisał świetną interwencją po strzale Korta. W odpowiedzi w niezłej okazji Chmiel uderzył w boczną siatkę. ŁKS nie rezygnował z gry ofensywnej, strzał Janczukowicza był minimalnie niecelny, a piłko po uderzeniu Trąbki odbiła się od poprzeczki.

W drugiej połowie ŁKS z coraz większym trudem przedostawał się pod pole karne Sandecji. Jednak w 63 minucie gospodarze wykorzystali okazję i objęli prowadzenie, gdy strzał sprzed szesnastki oddał Janczukowicz. Piłka po rykoszecie wpadła do siatki. ŁKS umiejętnie się bronił i utrzymał zasłużone prowadzenie do końca spotkania.

 

Fot. Adrian Maraś

Czytaj też:

Tragiczny finał poszukiwań Jakuba Bocheńskiego. Policja potwierdziła tożsamość

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama