Poniższe nagranie pochodzi z minionego weekendu. Niezwykłego gościa, który spacerował w okolicach kopalni piaskowca w Klęczanach uwieczniła kamera monitoringu umieszczona w okolicach kamieniołomu. Wcześniej (ok 2 tygodnie temu) zwierz był widziany w okolicach krzyża w Limanowej.
Według leśników waży około 150 kg.
Niedźwiedzie w Beskidzie Sądeckim są dość systematycznymi bywalcami. Późną jesienią ubiegłego roku ich ślady widywane były w okolicach Żegiestowa. Pod nagraniem – zdjęcia tropów wykonane nad brzegiem Popradu, przez podleśniczego Andrzeja Książka.
Natomiast wczesnym latem 2018 fotopułapka zainstalowana w lesie Beskidu Wyspowego zarejestrowała obecność młodego niedźwiedzia brunatnego spacerującego wśród drzew między Łososiną Górną, a Jeziorem Rożnowskim.
Niedźwiedź brunatny nie szuka okazji by atakować ludzi. Człowiekowi schodzi z drogi jeśli jego doskonały węch lub świetny słuch „wykryją”, że ktoś się zbliża. Do groźnych spotkań, które mogą skończyć się atakiem, dochodzi wówczas, gdy zwierz jest obecnością człowieka zaskoczony i czuje się zagrożony.
Aby nie narazić siebie i jego na niepotrzebny strach, warto więc zachowywać się tak, aby zwierzę odpowiednio wcześnie usłyszało, że się zbliżamy i zdążyło się oddalić. Wystarczy rozmawiać, śpiewać, gwizdać …a jeśli już dojdzie do spotkania – próbować zachować spokój. Nie krzyczeć, nie uciekać w panice, tylko powoli wycofać się i spokojnie odejść.
Maj i czerwiec to czas, gdy niedźwiedzie są bardzo aktywne w ciągu dnia i przemierzają duże dystanse poszukując partnera.
Beskid Wyspowy: możesz go spotkać na grzybobraniu. Uważaj! To nie jest miś!